Sceny w meczu Nadala z Djokoviciem. Polały się łzy

2 godzin temu
Zdjęcie: https://x.com/DAZN_ES/status/1847702882545438940


Rafael przez cały czas poinformował tydzień temu, iż w listopadzie rozegra ostatni turniej w karierze. Nie przeszkadzało mu to jednak, by wziąć udział w pokazowym Six Kings Slam. I choć poległ w czwartek z Carlosem Alcarazem, to właśnie miał okazję zmierzyć się z inną legendą - Novakiem Djokoviciem w meczu o trzecie miejsce. Spotkanie zakończyło się wynikiem 6:2, 7:6 (5) dla Djokovicia, natomiast Hiszpan błyszczał, jak za dawnych lat.
- Wszystko ma w życiu swój początek i koniec. To odpowiedni moment, aby zakończyć karierę, która była dłuższa i znacznie bardziej udana, niż mogłem sobie wyobrazić - przekazał 10 października Rafael Nadal, dając do zrozumienia, iż po zakończeniu Pucharu Davisa przechodzi na emeryturę. Podziękował również odwiecznym rywalom, bez których nie miałby takiej motywacji, by się rozwijać. Jednym z nich jest Novak Djoković, z którym po raz ostatni w karierze właśnie zmierzył się na korcie.

REKLAMA







Zobacz wideo PGE Projekt Warszawa zwycięski w meczu z Asseco Resovia Rzeszów. Szalpuk: Nie radziliśmy sobie w obronie



Ostatni mecz Djoković - Nadal. Hiszpan popisał się niesamowitymi zagraniami
Obaj przegrali w półfinałowych meczach Six Kings Slam - przez cały czas z Carlosem Alcarazem, natomiast Djoković z Jannikiem Sinnerem. Pozostało im zatem bezpośrednie spotkanie o trzecie miejsce. Początek należał do Serba, który już w pierwszym gemie przełamał rywala. Potem rywalizacja się wyrównała, a obaj konsekwentnie bronili podania. Djoković miał kolejną piłkę na przełamanie w piątym gemie, ale jej nie wykorzystał. Jak to mówią: co się odwlecze, to nie uciecze. I to się potwierdziło, ponieważ Serb zanotował drugiego breaka i wygrał pierwszego seta 6:2.
Druga odsłona zaczęła się tak, jak pierwsza - od przełamania Djokovicia. Ale tym razem przez cały czas gwałtownie się zrewanżował i doprowadził do remisu. Od tamtej pory żaden z zawodników nie popełniał zbyt dużo błędów. Przy stanie 3:2 i serwisie rywala, Hiszpan popisał się za to zagraniem, jak za dawnych lat. Docenili to nie tylko fani, którzy żywiołowo pogratulowali mu uderzenia, ale również tamtejszy dziennik "Marca". Tuż po tym miał kapitalną sytuację, by odskoczyć Serbowi, ale nie był w stanie skończyć aż trzech break pointów.


Niewykorzystane okazje lubią się mścić - tak brzmi znane porzekadło, które znów się sprawdziło. W dziewiątym gemie przez cały czas został przełamany... do 0. Nadzieje powoli gasły, zwłaszcza iż w polu serwisowym Djoković spisywał się tego dnia całkiem nieźle. Miał choćby piłkę meczową przy stanie 40:30, ale nie udało mu się zamknąć spotkania. Po jednej z akcji znów na trybunach rozległ się krzyk niedowierzania po tym, co zrobił Nadal.
Fani mieli na koniec okazję obejrzeć tie-break. Był on trudny, wyrównany, ale ostatecznie zakończył się wygraną Djokovicia. Tuż po meczu nie zabrakło łez oraz wspólnych podziękowań za lata historycznej rywalizacji między dwiema legendami.



Novak Djoković - Rafael przez cały czas 2:0 (6:2, 7:6 - 5 )
Rafael przez cały czas kończy karierę z imponującym dorobkiem. 14 tytułów Roland Garros, cztery razy wygrane US Open, po dwa triumfy w Australian Open oraz w Wimbledonie, a ponadto aż 36 zwycięstw w zawodach ATP 1000 i dwa złote medale olimpijskie (Pekin 2008 oraz Rio de Janeiro 2016).
Idź do oryginalnego materiału