Sceny w Ekstraklasie! Pięć goli i hat-trick na początek kolejki

2 godzin temu
Zdjęcie: Screenshot Canal+ transmisja


Motor Lublin jest w tym sezonie najlepszym beniaminkiem. Nie tylko dzięki osiąganym wynikom - choć te są naprawdę dobre - ale również ze względu na to, co się dzieje w jego meczach. Dzisiejszy mecz z Piastem Gliwice nie był pod tym względem inny. Kibice zobaczyli aż pięć goli! Bohaterem meczu został Samuel Mraz, który strzelił hat-tricka. To dzięki niemu drużyna Motoru wygrała z gospodarzami 3:2.
W poprzednich trzech meczach Motoru Lublin - z Widzewem Łódź, Cracovią oraz Pogonią Szczecin - padło łącznie... 21 goli. Średnio siedem bramek na mecz! Dla fanów głodnych bramek mecze Motoru mogły stać się priorytetową pozycją w weekend.


REKLAMA


Zobacz wideo Kosecki nie dowierza: Jak można za niego zapłacić 100 baniek?! [To jest Sport.pl]


Motor lepszy do przerwy. Piast wyrównał... i od razu stracił
I piłkarze obu drużyn nie zawiedli. Już po siedmiu minutach Motor Lublin wyszedł na prowadzenie. Goście w bardzo ładny sposób wyszli z piłką spod własnej bramki. Bartosz Wolski następnie popisał się doskonałym podaniem do Samuela Mraza. Słowak znalazł się w sytuacji sam na sam, ale... potknął się. Wydawało się, iż już nie uratuje tej sytuacji, ale jednak dał radę skierować piłkę do siatki.


W 37. minucie gospodarze doprowadzili do wyrównania. Miłosz Szczepański strzelił gola w dość niestandardowej pozycji - leżąc na ziemi. Świętowanie gospodarzy długo nie potrwało. Chwilę po wznowieniu gry drugą bramkę w tym meczu strzelił Samuel Mraz. Duży błąd popełnili w tej sytuacji obrońcy oraz bramkarz Piasta. Słowak w zasadzie oddał strzał do pustej bramki.


Kolejne szaleństwo w meczu Motoru. Pięć goli w meczu z Piastem
Po przerwie lepiej wyglądała drużyna Piasta. Przyniosło to skutek w 70. minucie meczu. Gola po wrzutce z lewej strony boiska strzelił Fabian Piasecki. Dwie minuty później Piast mógł wygrywać. Mocny strzał głową oddał Jakub Czerwiński, ale tym razem Kacper Rosa nie dał się pokonać.
I już po chwili piłkarze Piasta mogli żałować tej sytuacji podwójnie. W 75. minucie trzecią bramkę w tym meczu strzelił Samuel Mraz. Caliskaner idealnie dośrodkował w pole karne, gdzie do piłki dopadł Najemski, który kopnął piłkę tak, iż ta trafiła pod nogi Słowaka. Mrazowi pozostało jedynie wbić ją do siatki.


Tego prowadzenia zespół gości już nie wypuścił z rąk. Wygrana Motoru 3:2 oznacza, iż podopieczni Mateusza Stolarskiego na początku 15. kolejki ekstraklasy wywalczyli awans na 7. miejsce w tabeli. Zajęli tym samym pozycję, na której przed meczem był Piast Gliwice.
Idź do oryginalnego materiału