Sceny na konferencji Rybakiny. "Nie zgadzam się z tym, co robi WTA"

2 godzin temu
Zdjęcie: Screen YouTube


Kilka dni temu okazało się, iż Stefano Vukov, trener Jeleny Rybakiny jest zawieszony, bo WTA prowadzi wobec niego dochodzenie w sprawie możliwego naruszenia zasad postępowania. Teraz tenisistka zabrała głos w tej sprawie. Nie kryje swojego zdenerwowania.
Jelena Rybakina w ubiegłym roku była w pięciu turniejach rangi WTA. Trzy z nich wygrała - w Brisbane, Abu Zabi oraz w Stuttgarcie. Przegrała natomiast w imprezach w Dausze (w finale uległa Idze Świątek 6:7, 2:6) oraz w Miami.

REKLAMA







Zobacz wideo Dlaczego Iga Świątek nie mogła grać? "W tenisie są równi i równiejsi"



Dymy przed Australian Open. Słowa Rybakiny poszły w świat
Jelena Rybakina we wrześniu ubiegłego roku rozstała się z trenerem Stefano Vukovem. Wiele mówiło się, iż szkoleniowiec źle traktował swoją podopieczną. - Nie chcę używać ostrych słów, ale jego podejście jako jej mentora było niewłaściwe. Ludzie, którzy byli wokół niej, mówią, iż nieustannie ją deptał, dosłownie wysysając z niej wszystko - twierdziła rosyjska dziennikarka Sofia Tartakowa. Tym bardziej szokujący był fakt, iż 1 stycznia Jelena Rybakina ogłosiła, iż znów nawiązała współpracą z Vukovem. Kilka dni później "The Athletic" poinformował, iż Vukov jest zawieszony, bo WTA prowadzi wobec niego dochodzenie w sprawie możliwego naruszenia zasad postępowania.


"Co to za syndrom sztokholmski?" - zastanawiają się fani tenisa po kuriozalnej decyzji Jeleny Rybakiny. Gdy kilka miesięcy temu tenisistka pożegnała trenera, wszyscy odetchnęli z ulgą. Stefano Vukov potrafił publicznie opluć lub zwyzywać swoją zawodniczkę. Rybakina postanowiła jednak, aby Vukov wrócił do jej sztabu. Mimo iż w międzyczasie zatrudniła innego szkoleniowca. - To tajemnica poliszynela, iż ten trener jest agresywny. Ale co ma zrobić WTA skoro Rybakina zaprzecza problemowi? - pytają eksperci - pisał Filip Modrzejewski, dziennikarz Sport.pl.
Zobacz: Potencjalna rywalka Świątek wystrzeliła z formą przed AO. 25 minut i po sprawie!
Teraz Rybakina zabrała głos w sprawie całej afery. Nie kryje zdenerwowania zachowaniem WTA.



- Nie chcę zbyt wiele mówić o tym, co będzie dalej. Zdecydowanie, tak jak mówiłam, z wieloma rzeczami się nie zgadzam - m.in. z tym, co WTA robi w sprawie Stefano. Nigdy na niego nie narzekałam. Zawsze powtarzałam, iż nie traktował mnie źle. W obecnej sytuacji naprawdę nie chcę już o tym rozmawiać. Chcę się tutaj skupić na swoich meczach - przyznała Rybakina na konferencji prasowej przed rozpoczęciem Australian Open.


Finalistka turnieju z 2023 roku (w finale przegrała z Aryną Sabalenką 6:4, 3:6, 4:6) w I rundzie zmierzy się z zaledwie 16-letnią Australijką Emerson Jones (371. WTA).
Idź do oryginalnego materiału