Scarface Bomba liczy na rewanż z Amadeuszem Ferrarim na FAME!

1 godzina temu


Nowy nabytek organizacji FAME, „Scarface” Bomba ma w głowie rewanż z Amadeuszem Ferrarim. Paweł chce zmazać plamę na honorze!

Już jutro odbędzie się długo wyczekiwana przez fanów gala FAME 28: Armagedon. W jej trakcie ujrzymy między innymi powrót Pawła Bomby, który po odsiadce w Mołdawii czy Polsce wrócił do swojego drugiego domu.

Tym razem jednak nie jest on zawodnikiem High League, ale FAME. Bomba w swoim debiucie dla tej federacji skrzyżuje rękawice z Marcinem Najmanem, z którym już kiedyś łączył go atrakcyjny dla widzów spór.

To właśnie też w High League doszło do jego głośnej konfrontacji z Amadeuszem Roślikiem. Przypomnijmy, iż mieliśmy wówczas do czynienia z pewną wymianą pomiędzy federacjami. „Ferrari” poszedł się bić z Bombą, za to do FAME przywędrowała „Lil Masti”, która po bardzo ciekawej walce odniosła kolejny tryumf nad Martą Linkiewicz. Co do walki dżentelmenów to górą był wówczas Amadi, który gwałtownie zdemolował swojego oponenta.

Wracając jednak do rywalizacji Bomba vs. Najman, to odbędzie się ona w formule MMA. Jej faworytem i to znaczącym jest były partner Zusje, który po potencjalnej porażce bardzo straci w oczach fanów.

ZOBACZ TAKŻE: FAME wbija szpilkę Adrianowi Polakowi po tym, jak ten wykorzystał wizerunek Lewandowskiego!

Faworytem w ich zestawieniu jest młodszy „Scarface”. Co jednak później – niezależnie od werdyktu? Otóż Paweł w rozmowie z innym bohaterem tejże gali, „Szalonym Reporterem” przyznał, iż interesuje go tylko jeszcze jedna walka:

Nie wiem… Co dalej? Z kim dalej? Jedyną walką, która mnie interesuje oprócz tej z Najmanem, jest Ferrari. I powiem Ci, iż jak widzę, co się tam dzieje, to nie mam ochoty być tam za bardzo. (…) Z nim nie ma złej krwi, ale jak ktoś poddymi na panelu, to byśmy się odpalili.

FAME 28 rozpocznie się już jutro o godzinie 19. W trakcie tego wydarzenia ujrzymy również takie pojedynki jak: Tyburski vs. Wrzosek, Marcoń kontra Jóźwiak czy rywalizację bez limitu czasowego z udziałem Michała Pasternaka oraz Kamila Mindy.

Idź do oryginalnego materiału