Salah: Liverpool wrzucił mnie pod autobus, mecz w Brighton mógłby być pożegnaniem Doma Farrella

ELLAND ROAD, LEEDS — Mohamed Salah oświadczył, iż może opuścić Liverpool w przyszłym miesiącu i oskarżył mistrzów Premier League o „wrzucenie mnie pod autobus” zaskakującym uderzeniem po sobotnim dramatycznym remisie 3:3 z Leeds United.

Podopieczni Arne Slota dwukrotnie stracili prowadzenie na hałaśliwym Elland Road po tym, jak na początku drugiej połowy dwie bramki Hugo Ekitike podwyższyły na 2:0, a Dominik Szoboszlai strzelił gola 10 minut przed końcem i dał the Reds przewagę 3-2. Ao Tanaka strzelił gola w 95. minucie, gdy Liverpool stracił bramkę po stałym fragmencie Premier League po raz 10. w sezonie.

Po meczu Slot zastanawiał się nad takimi błędami i uznał podatnego na wypadki środkowego obrońcę Ibrahimę Konate za „zbyt często występującego na miejscu zbrodni” w tym sezonie po niepotrzebnym rzucie karnym, które zapewniło Leeds początkowe ratunek.

Takie komentarze zwykle trafiały na pierwsze strony gazet po meczach, ale w małym korytarzu sąsiadującym z pokojem medialnym Elland Road, w którym przemawiał Slot, jego porzucona gwiazda napastnik Salah – niewykorzystany rezerwowy w West Yorkshire – podkręcił post zwłok Slota, rzucając bombę na sezon w Liverpoolu, który od jakiegoś czasu znajduje się w fazie implozji.

Podobnie jak podczas zwycięstwa 2:0 z West Ham w zeszły weekend i remisu 1:1 w środku tygodnia z Sunderlandem na Anfield, Szoboszlai rozpoczął grę na zwykłej pozycji Salaha, po prawej stronie ataku. Doprowadziło to do powstania bardziej zrównoważonej drużyny, w której za 116 milionów funtów jest miejsce na pozyskanie Floriana Wirtza, który będzie mógł pełnić swoją ulubioną rolę ofensywnego pomocnika bez krępowania Szoboszlaia, który niewątpliwie był najlepszym zawodnikiem Liverpoolu w tym sezonie.

Jednak spowodowało to, iż najlepszy zawodnik Liverpoolu ostatniej dekady i jeden z najlepszych w historii był całkowicie wściekły i groził odejściem.

Mohamed Salah: Liverpool wrzucił mnie pod autobus

„[I couldn’t believe] iż siedziałem na ławce rezerwowych przez 90 minut” – Salah powiedział w sensacyjnym siedmiominutowym wywiadzie dla reporterów, którzy najwyraźniej krytykowali każdy aspekt obecnego statusu zawodnika w Merseyside. „Jestem bardzo rozczarowany. Zrobiłem tak wiele dla tego klubu. Każdy może to zobaczyć na przestrzeni lat, zwłaszcza w zeszłym sezonie.

„Siedzę na ławce rezerwowych… nie wiem dlaczego. Wygląda na to, iż klub wrzucił mnie pod autobus. Tak to czuję. Myślę, iż to bardzo jasne, iż ktoś chce, żebym wziął na siebie całą winę.

„Klub obiecał mi latem wiele obietnic, a teraz przez trzy mecze siedzę na ławce rezerwowych, więc nie mogę powiedzieć, iż dotrzymał obietnic”.

Szeroka krytyka anonimowych postaci w klubowej hierarchii nie oznaczała, iż ​​Slot uniknął gniewu Salaha, który 33-latek zarzucał zerwanie relacji między nim a holenderskim taktykiem.

Co Salah powiedział o Arne Slocie?

„Wcześniej miałem dobre relacje z menadżerem i nagle nie mamy żadnych relacji. Nie wiem dlaczego” – powiedział Salah. „Wydaje mi się, iż ktoś nie chce mnie w klubie.

„Szczerze mówiąc, jest to dla mnie nie do zaakceptowania. Nie rozumiem tego. Myślę, iż gdybym był gdzie indziej, klub chroniłby swojego zawodnika. Nie wiem, dlaczego teraz jestem w takiej sytuacji. Ale teraz widzę, iż rzucasz Mo pod autobus, ponieważ to on jest teraz problemem w drużynie. Ale nie sądzę, iż to ja jestem problemem. Zrobiłem tak wiele dla tego klubu, żeby zyskać szacunek, który chcę zyskać.

„Nie muszę codziennie walczyć o swoją pozycję, bo na nią zasłużyłem. Ludzie powiedzą: «Och, nie jesteś większy…» Nie jestem większy od kogokolwiek innego [but] Zapracowałem na swoją pozycję. To jest piłka nożna.”

Slot może racjonalnie wykazać, iż pięć goli i trzy asysty w 19 występach we wszystkich rozgrywkach w tym sezonie to liczby bardziej istotne, na podstawie których można ocenić zasadność wybrania Salaha niż 34 gole i 23 asysty, które zdobył w obfitych dniach poprzedniego sezonu.

Czy Mo Salah opuści Liverpool?

Salah w swoich komentarzach bezpośrednio zagroził opuszczeniem Liverpoolu, wskazując, iż być może niedługo rozegra swój ostatni mecz w barwach Red i może zostać sprzedany w styczniu, po zakończeniu Pucharu Narodów Afryki.

To nie pierwszy raz, kiedy Salah robi wszystko, co w jego mocy, aby porozmawiać z reporterami z mieszanych stref i przejąć kontrolę nad narracją. W listopadzie ubiegłego roku stwierdził, iż w związku z napiętymi negocjacjami w sprawie kontraktu w Liverpoolu „więcej przebywał na zewnątrz niż w środku”. Ostatecznie Salah wygrał dzięki imponującemu kontraktowi do lata 2027 r., podczas gdy on i Slot cieszyli się procesją po chwałę w Premier League.

To zupełnie inna sytuacja, ponieważ Liverpool zajmuje ósme miejsce w tabeli i po 15 meczach traci do prowadzącego Arsenalu 10 punktów. Salah jednak najwyraźniej czuje, iż czas na działania dyplomatyczne minął i mocno zasugerował, iż przyszłotygodniowy mecz z Brighton & Hove Albion na Anfield może być jego ostatnim w klubie, gdyż przygotowuje się do wyjazdu na egipskie mecze AFCON w Maroku.

„Zawsze będę wspierał ten klub, moje dzieci zawsze będą go wspierać” – powiedział. „Bardzo kocham ten klub i zawsze tak będę. Zadzwoniłem wczoraj do mamy i powiedziałem, żeby przyjechali na mecz w Brighton. Nie ma znaczenia, czy zagram, czy nie, będę się tym cieszyć.

„Zobaczymy, co się stanie. W mojej głowie będę cieszyć się tym meczem, niezależnie od tego, czy zagram, czy nie, czy będę na ławce rezerwowych, czy nie. Nie wiem, co teraz się stanie.

„To będzie na Anfield, pożegnanie się z fanami i wyjazd na Puchar Afryki. Nie wiem, co się stanie, kiedy tam będę. „

Salah dodał: „W piłce nożnej nigdy nic nie wiadomo, ale nie akceptuję tej sytuacji. Ponownie zrobiłem tak wiele dla tego klubu. „