Sabalenka przeszła do historii po meczu ze Świątek. "Zdetronizowała"

1 dzień temu
Iga Świątek przegrała 6:7, 6:4, 0:6 z Aryną Sabalenką w półfinale Rolanda Garrosa i odpadła z dalszego udziału w tym turnieju. To wielki sukces Białorusinki, która po tym meczu zapisze sobie na konto kilka niezwykłych osiągnięć. O wszystkim poinformował portal OptaAce. "Królowa" - czytamy w jednym ze wpisów.
Iga Świątek nie obroni tytułu Rolanda Garrosa. W półfinale przegrała 6:7, 6:4, 0:6 w hitowym starciu z Aryną Sabalenką. Białorusinka całkowicie zdominowała Polkę w ostatnim secie i zasłużyła na zwycięstwo. - W trzecim secie to był niemal idealny tenis, znalazłam swój serwis. Nie mogło być lepiej - powiedziała liderka rankingu po zakończeniu meczu.


REKLAMA


Zobacz wideo Świętowanie Lecha wymknęło się spod kontroli! Totalne szaleństwo


Co za wyczyn Sabalenki. Świątek "zdetronizowana"
Awans do finału to wielki sukces Sabalenki. Opta Ace wyliczyła, iż dzięki temu zwycięstwu Białorusinka może zapisać sobie na koncie kilka niesamowitych osiągnięć. "Aryna Sabalenka jest trzecią zawodniczką w latach 2000., która dotarła do finałów Wielkiego Szlema w singlu kobiet przez trzy kolejne lata, po Venus Williams (2000-2003) i Serenie Williams (2008-2010). Królowa" - czytamy na Twitterze.


"Aryna Sabalenka jest pierwszą zawodniczką, która dotarła do finału w trzech kolejnych turniejach Wielkiego Szlema w singlu kobiet (US Open 2024, Australian i French Open 2025) od czasów Sereny Williams (Australian Open, Roland Garros i Wimbledon 2016)" - dodaje portal. Na tym jednak nie koniec. Okazuje się, iż pod jednym względem Sabalenka wyprzedziła także Igę Świątek. "Aryna Sabalenka została zawodniczką z największą liczbą finałów Wielkiego Szlema w singlu kobiet w tej dekadzie (sześć, wyprzedzając Igę Świątek z pięcioma). Zdetronizowana" - czytamy dalej.


Teraz Sabalenkę czekać będzie najważniejsze starcie. W wielkim finale Rolanda Garrosa zmierzy się z Coco Gauff lub rewelacją turnieju Lois Boisson. Decydujący o tytule mecz zaplanowany jest na sobotę.
Świątek natomiast najpewniej na korty wróci pod koniec czerwca przy okazji turnieju w Bad Homburg. Niedługo później rozpocznie się Wimbledon.
Idź do oryginalnego materiału