Donald Trump zaczyna swoją kadencję od wojny celnej z jednym z najbliższych sojuszników - Kanadą. Na towary z tego kraju nałożono cła w wysokości 25 procent - z wyjątkiem produktów naftowych. Amerykański prezydent wyjaśnił, iż w ten sposób chce zwalczyć przemyt fentanylu do Stanów Zjednoczonych oraz zatrzymać napływ nielegalnej emigracji. Podobny powód dał wyjaśniając decyzję o nałożeniu ceł na Meksyk - politykom tego kraju zarzucił współpracę z kartelami narkotykowymi.
REKLAMA
Zobacz wideo Kosecki o walkowerze dla Celticu: Wszyscy o tym wiedzieli! To nie wina Marty Ostrowskiej
Kanada odpowiada na decyzję USA. Hymn wygwizdany przed meczami NHL
Na reakcję Kanady nie trzeba było długo czekać. Premier tego kraju Justin Trudeau zapowiedział wprowadzenie ceł odwetowych. Agresywna polityka Amerykanów - Donald Trump już wcześniej sugerował przecież, iż Kanada powinna zostać kolejnym stanem USA - doczekała się też reakcji kanadyjskich kibiców.
W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania, na których słychać buczenie i gwizdy podczas amerykańskiego hymnu. Stało się to przed meczami kanadyjskich drużyn grających w amerykańskiej NHL - Ottawa Senators i Calgary Flames.
"Kanadyjczycy wybuczeli amerykański hymn przed meczem NHL w Ottawie. Nigdy nie widziałem, żeby Kanadyjczycy wybuczeli jakikolwiek hymn... nigdy wcześniej w swoim życiu" - napisał użytkownik Twittera, który zamieścił wideo.
"Jako były dziennikarz sportowy, pracujący w zawodzie przez blisko 10 lat, też mogę powiedzieć, iż nigdy nie tego nie słyszałem, żeby kanadyjska publiczność wygwizdała jakikolwiek hymn, a słyszałem ich wiele" - skomentował to Greg Layson.
Następnie taka sama sytuacja powtórzyła się przed meczem w Calgary.
"Cła zmieniły stadion w arenę politycznej walki - i jest obawa, iż zbliżające się mecze NHL w Kanadzie będą świadkami podobnych scen" - opisuje całą sytuację Fox Sports.
NHL nie jest jedyną amerykańską ligą, w której grają zespoły z Kanady. Swoich przedstawicieli w MLS mają Toronto, Vancouver i Montreal. W NBA gra zespół Toronto Raptors, a w baseballowej MLB - Toronto Blue Jays - obawy, iż dojdzie do eskalacji są więc uzasadnione.