Są na dnie, mają bilans 1-15! Katastrofa potęgi w Lidze Narodów

4 godzin temu
Serbia do niedawna była uważana za jedną z najlepszych siatkarskich nacji na świecie. Jednak obecne wyniki zarówno męskiej, jak i kobiecej kadry tego kraju w Lidze Narodów nie pozostawiają wątpliwości. Siatkówka w kraju Novaka Djokovicia przeżywa poważny kryzys. W końcu obie wspomniane kadry w tym sezonie LN wygrały... jeden mecz!
W niedzielę serbska reprezentacja mężczyzn doznała kolejnej porażki w Lidze Narodów. Tym razem lepsi od siatkarzy z Bałkanów okazali się Niemcy, którzy pokonali ich 3:1. Wcześniej Serbowie ulegali już kolejno Argentynie, Kubie, Iranowi, Polsce, Japonii oraz Chinom. Jakby tego było mało, w żadnym z tych spotkań nie potrafili choćby doprowadzić do tie breaka. Jedyne zwycięstwo udało im się osiągnąć z Turcją, z którą w ramach inauguracji tegorocznej VNL wygrali 3:1. Były to więc miłe złego początki.


REKLAMA


Zobacz wideo Jakub Kosecki odpowiada hejterom kobiecej reprezentacji Polski: To są największe leszcze!


Jakkolwiek absurdalnie by to nie zabrzmiało, serbscy siatkarze chociaż mogą pochwalić się jakimś zwycięstwem. Tej sztuki w Lidze Narodów nie udało się jeszcze dokonać ich rodaczkom, które poniosły porażkę w każdym z ośmiu spotkań tegorocznej kobiecej edycji tych zawodów. To choćby nie jest kryzys. To istny kataklizm.


Dziś zespoły do bicia. Kiedyś światowe potęgi, hurtowo zdobywające medale
Łączny bilans obu serbskich reprezentacji wynosi jedno zwycięstwo i aż 15 porażek. Zarówno panie jak i panowie w tabelach Ligi Narodów plasują się na samym dnie i są zagrożeni spadkiem. A przecież mowa o narodzie, który do niedawna zajmował czołowe lokaty na prawie każdych ważnych siatkarskich zawodach.


Serbowie to mistrzowie olimpijscy z 2000 roku, choć wówczas grali jeszcze jako Jugosławia. Tamtą drużynę doskonale pamięta Nikola Grbić, który grał w niej na pozycji rozgrywającego. Dwa razy stali też na podium mistrzostw świata i dziewięć razy wywalczali medal Ligi Narodów (dawniej Ligi Światowej. Turniejem, który mógł uchodzić za ich konika, były mistrzostwa Europy, które wygrywali aż trzykrotnie. Ostatni raz w 2019 roku, więc wcale nie tak dawno temu.
Serbskie siatkarki także nie odstawały sukcesami od kolegów po fachu. W 2019 roku tamtejsza siatkówka w ogóle mogła poszczycić się mianem królowej Europy, gdyż one także zdobyły mistrzostwo kontynentu. Podobnie jak panom, ogólnie dokonały tego trzy razy w historii. Poza tym, zdobyły między innymi cztery medale Ligi Narodów, dwa medale olimpijskie (2016 i 2020) czy też dwa złota mistrzostw świata - kolejno w 2018 i 2022 roku.


Innymi słowy, obie reprezentacje mają za sobą ogromne sukcesy i to odnoszone dosłownie kilka sezonów temu. Tym bardziej boleć musi ich tak potężny zjazd w 2025 roku, który może skutkować choćby spadkiem z Ligi Narodów.
Idź do oryginalnego materiału