Są dobre wieści ws. Świątek. Menedżerka potwierdza

3 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl


"Z powodu spraw osobistych jestem zmuszona wycofać się z turnieju w Pekinie" - przekazała Iga Świątek w oficjalnym komunikacie dla WTA. Był to już drugi event z rzędu, do którego Polka była zgłoszona, ale ostatecznie zrezygnowała z uczestnictwa. Pojawiło się więc pytanie, kiedy 23-latka wróci do gry. Teraz głos w sprawie zabrała menedżerka tenisistki Paula Wolecka i zdradziła w rozmowie z i.pl, w którym turnieju powinniśmy zobaczyć Świątek.
Po trzech triumfach z rzędu - w Madrycie, Rzymie i Roland Garros - Igę Świątek złapała lekka zadyszka. Z Wimbledonem pożegnała się już w III rundzie, następnie na igrzyskach olimpijskich wywalczyła brąz, ale przyjęła go ze sporym niedosytem - celowała w złoto. W Cincinnati udało jej się dotrzeć do półfinału, po czym wystąpiła w US Open. I tam nieco zawiodła, bo odpadła już w ćwierćfinale. Kibice są więc zaniepokojeni jej grą, która dość mocno faluje. Jeszcze większe zmartwienie wywołały ostatnie decyzje Polki - wycofała się zarówno z rywalizacji w Seulu, jak i w Pekinie. W związku z tym fani z niecierpliwością czekają na powrót 23-latki na kort. Ten może oznaczać, iż uporała się już z dość tajemniczymi problemami.


REKLAMA


Zobacz wideo Piotr Zieliński nie miał żadnych wątpliwości! "Fajnie się gra z chłopakami"


Menedżerka Świątek potwierdza. Polka powinna zagrać w Wuhan
Teraz pojawiły się nowe informacje w sprawie. Paula Wolecka, PR menedżerka tenisistki, udzieliła odpowiedzi na pytanie, kiedy możemy spodziewać się powrotu Świątek do rywalizacji. Wydaje się, iż nastąpi to już niedługo.


- Kolejny turniej, do którego została zgłoszona Iga są zawody w Wuhan - przekazała Wolecka w rozmowie z i.pl. Impreza odbędzie się w dniach 7-13 października. Będzie to pierwszy tak długi rozbrat Polki z kortami od wielu miesięcy. Po raz ostatni zagrała w oficjalnym meczu 5 września.
Dlaczego Świątek zrezygnowała z ostatnich imprez? Eksperci analizują
Wielu kibiców i ekspertów zastanawia się, co jest powodem tak długiej przerwy. Spekulują, iż nie muszą być to jedynie kwestie związane ze zmęczeniem fizycznym, ale i też te czysto sportowe. "Bardziej skupiała się na negatywnych emocjach w kierunku boksu niż analizowaniu tego, co się dzieje na korcie. Niestety, analiza i wyciągnie wniosków w trakcie meczu to elementy gry, z którymi Świątek ma ogromny problem" - pisał po US Open Filip Modrzejewski ze Sport.pl.
- Przy takim natężeniu gry i wyczerpującym sezonie, tuż przed ostatnim jego akcentem, dodawanie kolejnych turniejów mogłoby negatywnie wpłynąć na jej dyspozycję. Odpoczynek to absolutny klucz - nie tylko fizyczny, ale przede wszystkim mentalny. (...) Nie zdziwię się, jeżeli do WTA Finals zagra jeszcze maksymalnie jeden turniej - mówiła z kolei Joanna Sakowicz-Kostecka w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet". I wydaje się, iż właśnie tym jednym eventem może być Wuhan, choć Polka może wystąpić też w Tokio (21-27 października).


Jak na razie sama zawodniczka milczy w mediach społecznościowych. Nie zabrała jeszcze głosu po tym, jak wycofała się z Pekinu. Oficjalnym powodem rezygnacji z turnieju były "sprawy osobiste". Nikt nie wie jednak, co kryje się pod tym hasłem. Ale nie tylko Polka zrezygnowała z występu w stolicy Chin. Na podobny ruch zdecydowało się wiele czołowych tenisistek. Można mówić o prawdziwym exodusie.
Idź do oryginalnego materiału