W latach 2023-2024 Jakub Rzeźniczak był zawodnikiem Kotwicy Kołobrzeg. Rzeźniczak zagrał tam 17 meczów, a pod koniec 2023 r. otrzymał wolną rękę od klubu w poszukiwaniu nowego pracodawcy. Miało to mieć związek z wysokimi zarobkami Rzeźniczaka. Wówczas wokół Rzeźniczaka były spore kontrowersje, gdy piłkarz opowiedział w "Dzień Dobry TVN", jakie ma kontakty z córką z poprzedniego związku. - Nie mam kontaktu z córką, to jest moja decyzja. Nie chcę do tego wracać, powiedziałem już wszystko - mówił Rzeźniczak.
REKLAMA
Zobacz wideo To on zastąpi Michała Probierza? Kosecki: To fenomenalny trener i człowiek
Czytaj także:
Włosi nie mają litości po tym, co zrobił Dawidowicz. Tak go nazywają
"Kotwica wskazała w piśmie datowanym na 9 stycznia 2024 r., iż Rzeźniczak w sposób rażący naruszył postanowienia Kodeksu Etycznego Polskiego Związku Piłki Nożnej (zasadę etyki piłkarskiej, fair play, szacunku, życzliwości, a także zachowania poczucia godności), a także w sposób rażący naruszył postanowienia kontraktu" - informował portal meczyki.pl. "Władze Kotwicy zasugerowały, iż wypowiedzi Rzeźniczaka źle wpłynęły na wizerunek klubu" - pisaliśmy na Sport.pl.
- Byłem w piątek w Kołobrzegu w klubie. Kazali mi zdać sprzęt. Potem byłem na spotkaniu z prezesem. Dwa dni temu otrzymałem wypowiedzenie kontraktu, tak więc mój prawnik wystosował pismo do Kotwicy, w którym nie zgadzaliśmy się na zerwania umowy. Z tego, co wiem, szefowie klubu z Kołobrzegu nie chcą się ustosunkować do tego pisma. Prawdopodobnie sprawa wyląduje w Piłkarskim Sądzie Polubownym - mówił Rzeźniczak w rozmowie z "Faktem", zapowiadając, iż sprawa zostanie skierowana do sądu.
Czytaj także:
To jest narodowy sport Polaków. Pokolenie "kiedyś to było" i dziurawej pamięci
Tyle Rzeźniczak ma otrzymać od Kotwicy Kołobrzeg. Zaległe pensje z odsetkami
21 listopada br. Kotwica Kołobrzeg przegrała sprawę w sądzie z Rzeźniczakiem. "Prezes Adam Dzik po raz kolejny postawił na swoim - nie płacił piłkarzowi i wyrzucił go z klubu, więc teraz Kotwica musi zapłacić nie tylko wszystkie zaległe pensje, ale i spore odsetki. To jest, w mojej opinii, działanie na szkodę klubu. I prezes może sobie wysyłać pozwy choćby na milion złotych, ale tak to trzeba nazwać" - pisał dziennikarz Norbert Skórzewski na portalu X.
Do tej pory nie było jednak wiadomo, jaką kwotę Rzeźniczak otrzyma od Kotwicy po wygraniu sprawy sądowej. Portal e-kg.pl poinformował, powołując się na nieoficjalne informacje, iż Rzeźniczak ma otrzymać około 200 tys. złotych. Na to składają się wszystkie zaległe pensje plus odsetki. Na razie Kotwica nie odniosła się w żadnym komunikacie do finału sprawy sądowej, która trwała od stycznia br. między klubem a Rzeżniczakiem.
Warto dodać, iż to nie ostatni problem Kotwicy Kołobrzeg. 21 listopada br. z klubem rozstał się Brazylijczyk Jonathan Junior, który nie wycofał wezwania do zapłaty i opuścił klub bez kwoty odstępnego. "Oczywiście długi wobec niego będą musiały zostać spłacone" - dodawał Norbert Skórzewski. "Zawsze bądź mężczyzną, z czystym sumieniem i jeszcze czystszym charakterem. Kiedy bronisz swoich praw i nie akceptujesz gróźb, powiedzą, iż nie masz charakteru" - napisał Junior na portalu X.
Aktualnie Kotwica Kołobrzeg zajmuje 15. miejsce z 14 punktami w tabeli I ligi i ma punkt przewagi nad strefą spadkową. W piątek Kotwica przegrała aż 0:5 z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza.