Rybakina dostała pytanie o Świątek i się zaczęło. To przejdzie do historii

1 tydzień temu
- To świetna zawodniczka. Niełatwo się z nią gra. Miałyśmy wiele trudnych meczów - powiedziała Jelena Rybakina o Idze Świątek na konferencji prasowej przed turniejem w Rzymie. Rozmowa Kazaszki z dziennikarzami była jednak bardzo nietypowa. Zawodniczka odpowiadała w tajemniczy sposób i unikała bezpośrednich odpowiedzi na pytania.
Jelena Rybakina (4. WTA) przeżywa ostatnio doskonały okres. Po sensacyjnej porażce w Australian Open wygrała turniej w Abu Zabi, doszła do finału zawodów w Dosze oraz Miami, a ponadto w imponującym stylu świętowała triumf w WTA w Stuttgarcie. Mało tego, w półfinale tego turnieju po raz piąty w karierze pokonała Igę Świątek 6:3, 4:6, 6:3. Ostatnio również pokazała się z dobrej strony na turnieju w Madrycie, gdzie zmagania zakończyła na półfinale po porażce z Aryną Sabalenką (2. WTA).
REKLAMA






Zobacz wideo Idze Świątek puściły nerwy. "Jako dziennikarze nie wiedzieliśmy co robić



Konferencja prasowa Rybakiny obrała dziwny kierunek
w tej chwili Kazaszka przygotowuje się do startu w zawodach WTA w Rzymie. Wzięła udział w konferencji prasowej. W jej trakcie została spytana o niedawne starcie z Igą Świątek. I w tym momencie rozmowa z dziennikarzami obrała dziwny kierunek.


- Przeciwko komu? - odpowiedziała Rybakina, zapytana o mecz ze Świątek. - Przeciwko Idze - dodał dziennikarz. - Grałam przeciwko Arynie - stwierdziła tenisitka. Następnie dziennikarz wyjaśnił, iż chodziło mu o mecz sprzed kilku tygodni ze Świątek w Stuttgarcie.
- To świetna zawodniczka. Niełatwo się z nią gra. Miałyśmy wiele trudnych meczów. Czuje się, jakbyśmy grały wiele razy. Wiem, co muszę robić na korcie - powiedziała Kazaszka. Następnie została zapytana o to, czy wie, co robić, gdy Świątek wchodzi na najwyższy poziom i wygrywa mecz za meczem.


- Muszę sobie powtarzać bez końca, co muszę zrobić - odpowiedziała tajemniczo Rybakina. Następnie dziennikarz spytał ją, czy widziała film "Challengers", którego fabuła skupia się na tenisistach, a jego największą gwiazdą jest Zendaya. - Challengers? - wypaliła zdziwiona Rybakina. Później nagle spytano ją o to, dlaczego zdecydowała się wybrać tenisa, a nie ofertę ze studiów. - Ja po prostu lubię grać w tenisa. Wyjazd na studia do Ameryki był dla mnie pewną opcją, ale nie chciałam tam jechać - odpowiedziała. Dziennikarz nie przestawał naciskać, a Rybakina dodała, iż nie chciała wyjeżdżać tak daleko od domu.



- Powiedziałabym, iż te turnieje są długie i przez to nudne. Kiedy wpadasz w rutynę, zbyt długa gra na turnieju zaczyna być nudna - zakończyła tenisistka, odnosząc się do pytania, czy zawody w Rzymie i Madrycie są zbyt długie. Bez wątpienia spotkanie tenisistki z dziennikarzami może przejść do historii turnieju w Rzymie, jako jedne z najbardziej oryginalnych, żeby nie powiedzieć dziwnych.
Rybakina zmagania na turnieju w Rzymie rozpocznie od drugiej rundy. Tam zmierzy się z Iriną-Camelią Begu (161. WTA) lub kwalifikantką.
Idź do oryginalnego materiału