Ruud van Nistelrooy przerywa milczenie po opuszczeniu Manchesteru United przez Vishala Bhawaniego

1 tydzień temu

Manchester United pożegnał się z jedną ze swoich najbardziej ukochanych postaci, Ruudem van Nistelrooyem.

Legendarny napastnik, który niedawno pełnił funkcję tymczasowego głównego trenera, oficjalnie opuścił Old Trafford po przybyciu Rubena Amorima.

Odejście Van Nistelrooya kończy krótką, ale wymowną karierę w klubie, do którego dołączył po zwolnieniu Erika ten Haga.

Chociaż fani mieli nadzieję, iż pozostanie na jakimś stanowisku, ostatecznie zdecydowano, iż jego czas w United dobiegł końca.

Jednak jego serdeczne pożegnanie wzbudziło nadzieję, iż nie jest to pożegnanie na zawsze.

Co powiedział Ruud van Nistelrooy

W emocjonującym poście na Instagramie Van Nistelrooy podzielił się swoją wdzięcznością i miłością do klubu.

„Do wszystkich w klubie piłkarskim Manchester United, w szczególności do personelu zaplecza, zawodników i fanów. Chcę wam z całego serca podziękować za wasze niesamowite wysiłki i wsparcie” – napisał.

Były napastnik United wyraził, jak wiele znaczy dla niego ten klub.

„Reprezentowanie klubu jako zawodnik, trener i menadżer było dla mnie zaszczytem i zaszczytem. Zawsze będę pielęgnować wspomnienia, które razem przeżyliśmy” – kontynuował, dodając, iż United zawsze będzie miało szczególne miejsce w jego sercu.

Fani zasypali post wyrazami uznania i zachęty, a wielu uznało jego odejście za tymczasowe.

Dla kibiców związek Van Nistelrooya z klubem jest głęboki i przyszły powrót nie wydaje się wykluczony.

Co dalej z Van Nistelrooyem?

48-latek jest już łączony z nowymi możliwościami menedżerskimi.

Według doniesień Burnley, walczący pod wodzą Scotta Parkera, wykazał zainteresowanie Holendrem.

Po powrocie na ławkę rezerwowych Van Nistelrooy może być teraz gotowy na pełnoetatowe stanowisko menedżera w innym miejscu.

Na razie kibice Manchesteru United będą z dumą wspominać jego wkład.

Niezależnie od tego, czy był zawodnikiem, trenerem czy menadżerem, pasja Van Nistelrooya do Czerwonych Diabłów nigdy nie osłabła.

Idź do oryginalnego materiału