Przypomniały o sobie ruskie onuce z Omonii Nikozja. Podczas meczu cypryjskiej ekipy z Dynamem Kijów w Lidze Konferencji na trybunach pojawiły się flagi Rosji i Związku Radzieckiego. A przecież już niebawem głąby z Nikozji będą miały kolejną okazję do przeprowadzenia żenującej prowokacji, bo Omonia w szóstej kolejce fazy zasadniczej LK zagra u siebie z Rakowem Częstochowa.
Na zdecydowaną reakcję UEFA – patrząc przez pryzmat poprzednich tego rodzaju incydentów – nie ma co liczyć.
Omonia Nikozja – czerwoni prowokatorzy
W Polsce na pieńku z prorosyjskimi Cypryjczykami mamy od 2015 roku. Wtedy to – przy okazji starcia Omonii z Jagiellonią Białystok w 2. rundzie eliminacji do Ligi Europy – na trybunach stadionu w Nikozji pojawiła się oprawa z hasłem: „Nasi dziadkowie ścigali was aż do Berlina”. Była to odpowiedź na oprawę przygotowaną przez fanów Jagi na pierwsze spotkanie. Z przekreślonym symbolem sierpa i młota oraz napisem: „Wszyscy komuniści to dranie”.
Pod bramą dziewiątą. Ultralewicowi kibice Omonii
Pisaliśmy wtedy na Weszło: – Co to za bełkot? Niestety, choć dla nas to stek bzdur, dla Cypryjczyków, a pewnie i wielu innych idiotów nieznających historii przekaz jest jasny. „Nasi dziadkowie” – czyli komuniści, których za swych ideowych przodków obrali kibice z Cypru. „Gonili waszych aż do Berlina”. Waszych – czyli białostockich, polskich. Nazistowskich. Zrównywanie Polaków z nazistami to brak logiki, elementarnej wiedzy o historii i debilizm w czystej postaci, ale przecież nazwa „polskie obozy zagłady” już się utrwala, a cypryjska oprawa jest jej logicznym przedłużeniem i uzupełnieniem. Tak, jakkolwiek głupio to brzmi: cypryjscy komuniści wczoraj z dumą ogłosili, iż ich komunistyczni przodkowie pogonili nazistowskich Polaków. Historyczny absurd, absolutna jazda bez trzymanki, debilizm.
Dziewięć lat później Cypryjczycy ukąsili ponownie, tym razem przy okazji spotkania z Legią Warszawa w Lidze Konferencji. Zademonstrowali na trybunach haniebną szmatę z napisem: „17.01.1945 – Armia Czerwona wyzwoliła Warszawę”. Delegat UEFA nie zareagował, ale to w sumie nic zaskakującego, czyż nie?
Komunistyczne szmaty na stadionie Omonii. Wypierd… z tym!
Zareagowała natomiast Legia, która wydała w tej sprawie stanowcze oświadczenie. Własnym komunikatem odpowiedziała Omonia.
– Skandaliczna oprawa kibiców Omonii Nikozja zaprezentowana podczas wczorajszego meczu miała na celu zakłamanie prawdy. W imieniu społeczności Klubu oraz osób, które poświęciły swoje życie w walce o wolność Warszawy i Polski, natychmiast po zakończeniu meczu zwróciliśmy się do UEFA z żądaniem stanowczej reakcji – przekazali przedstawiciele ekipy z Warszawy.
Cypryjczycy wykonali unik: – Naszym ponadczasowym stanowiskiem jest to, iż podczas każdego meczu udzielamy zgody i promujemy transparenty, które nie odnoszą się do tematów politycznych. Nie znaliśmy treści tego konkretnego transparentu.

Kolejny skandal z udziałem komuchów z Nikozji
Tematu nie przemilczał Mariusz Stępiński, od stycznia 2024 roku występujący w Omonii. Transparent o takiej treści nie powinien zostać wywieszony. – Ludzie, którzy to zrobili, nie są – moim zdaniem – do końca świadomi historii, nie są wyedukowani, nie wiedzą, jak było naprawdę. Nikt normalny nie wywiesza takiego transparentu. Takie zachowania należy stanowczo potępić i trzeba o tym mówić – stwierdził napastnik w rozmowie z TVP Sport.
Echa wywiadu dotarły na Cypr. – Ujmiemy to tak otwarcie, jak to możliwe. Panie Stępiński, proszę nie uczyć kibiców Omonii historii. Grasz dla zespołu, który reprezentuje pewne ideały i wartości. Bez względu na twoje pochodzenie i przekonania, musisz okazywać szacunek. Tak samo jak wszyscy zagraniczni piłkarze, którzy zakładają koszulkę z koniczynką w herbie. Wzywamy władze klubu do zajęcia się tą sprawą – oznajmili ultrasi Omonii.
Stępiński miał potem przez parę tygodni problemy z grą w klubie. Kilka meczów przesiedział w całości na ławce.
A co na to wszystko UEFA? Owszem, Omonia została ukarana, ale… za rzucanie przedmiotów na murawę. Apelowaliśmy wówczas do Zbigniewa Bońka i Cezarego Kuleszy, by nie zostawiali tak tej sprawy, ale na próżno. Kłamliwy, w gruncie rzeczy antypolski transparent uszedł cypryjskim miłośnikom ZSRR na sucho.
Kulesza i Boniek: odwagi, do dzieła! Czas pomóc Legii, polskiej piłce i historii
Nie może zatem zaskakiwać, iż Omonia się rozzuchwaliła. Teraz ofiarą prowokacji ze strony tamtejszych ruskich onuc padło bowiem Dynamo Kijów. Podczas starcia w Lidze Konferencji na widowni stadionu w Nikozji pojawiły się nie tylko (tradycyjnie) banery nawiązujące do Związku Radzieckiego czy Che Guevary, ale również – po prostu – flaga Rosji. Co oznacza, iż Omonia po raz kolejny ustawia się po stronie agresora, ciemiężcy i najeźdźcy. Tym razem w związku z inwazją Rosji na Ukrainę.
Omonia ultras ahead of their game v Dynamo Kyiv
: @tribunaua pic.twitter.com/kwvvNbZZrz
— Zorya Londonsk (@ZoryaLondonsk) November 27, 2025
Kolejne kontrowersja w meczu Omonia Nikozja – Dynamo Kijów w Lidze Konferencji Europy.
Poza flagami Rosji i ZSRR, pojawiło się także fani cypryjskiego klubu w koszulkach z literą Z. Oczywiście jest to sposób poparcia Rosji w prowadzonej wojnie z Ukrainą. https://t.co/YwvGGHaSki pic.twitter.com/mC3i0hMU4y
— Bartłomiej Banasiewicz (@babanasiewicz) November 28, 2025
– Stewardzi natychmiast nakazali zdjęcie rosyjskiej flagi. Ale to nie koniec skandalu. Flaga ZSRR wisiała przez cały czas dość długo, jakby nie sprawiało to dla nich większych kontrowersji. Oczywiście była to kolejna prowokacja ze strony cypryjskich fanów Omonii, którzy są znani ze swoich prorosyjskich poglądów. Najpewniej nie spotka ich za to żadna kara – pisze Bartłomiej Banasiewicz z Polskiego Instytutu Dyplomacji Sportowej.
– Rosyjskie wpływy na Cyprze są dość silne. Klub grający w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów – Pafos FC przykładowo ma właściciela z Rosji – dodaje Banasiewicz.
I rzeczywiście, rosyjscy lub powiązani z Rosją inwestorzy oraz sponsorzy są często spotykani w cypryjskich rozgrywkach.
– Związek Rosji z Cyprem przeszedł próbę czasu i nie zależy od bieżącej sytuacji politycznej. W ciągu ostatnich dziesięcioleci ustanowiono kompleksowe ramy współpracy na linii Moskwa – Nikozja, która została pomyślnie rozwinięta na wielu polach – mówił niedawno Murat Zjazikow, ambasador Rosji na Cyprze, na łamach „Komsomolskiej Prawdy”. – Wielu Cypryjczyków studiowało i pracowało w ZSRR i Rosji, tworzyło rodziny mieszane. Dobrze mówi po rosyjsku. Łączą nas też mieszkający na Cyprze rodacy, aktywnie zintegrowani ze wszystkimi sferami lokalnego życia. […] Cypryjczycy zawsze pozostaną nam przyjaźni. Żadne tymczasowe perypetie polityczne nie zniszczą solidnych podstaw naszych relacji. Mogę stwierdzić z całą odpowiedzialnością, iż zdecydowana większość Cypryjczyków zachowuje ciepłe uczucia względem Rosji i wykazuje żywe zainteresowanie rosyjską kulturą, sportem czy nauką.

Dotkliwa porażka Dynama Kijów na Cyprze
Jak na prorosyjskie prowokacje ultrasów Omonii zareagowali Ukraińcy?
Oburzenie wzbudza przede wszystkim fakt, iż stewardzi nie zainteresowali się sowiecką symboliką. – Rosyjska flaga gwałtownie zniknęła, ale flaga ZSRR pozostała na swoim miejscu. Niestety zawodnikom z Kijowa nie udało się ukarać gospodarzy za tak haniebny gest – czytamy na jednym z portali. I rzeczywiście, Dynamo przegrało na wyjeździe z Omonią 0:2. Ukraińska ekipa plasuje się w tej chwili dopiero na 27. miejscu w tabeli Ligi Konferencji. W lidze zespół z Kijowa również notuje ostatnimi czasy fatalne rezultaty. Na reakcję nie trzeba było zatem długo czekać – trener Ołeksandr Szowkowski wyleciał ze stanowiska zaraz po meczu z Omonią.
Jak wynika z doniesień portalu Sport.ua, posadę w Dynamie zachowa jednak Maciej Kędziorek, jeden z członków sztabu Szowkowskiego.
Przed Ukraińcami jeszcze dwie szanse na poprawę swojej sytuacji w LK. 11 grudnia zmierzą się na wyjeździe z Fiorentiną, a tydzień później zagrają u siebie z Noah FC. Natomiast Omonię czeka jeszcze starcie na wyjeździe z Rapidem Wiedeń i wspomniana, domowa potyczka z Rakowem Częstochowa.
Oby tym razem obyło się bez kretyńskich prowokacji ze strony niedouczonych wielbicieli Związku Radzieckiego.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Astiz po meczu ze Spartą: Po stracie gola coś w nas pękło
- Siemieniec z ambitnym podejściem: Powalczymy o top 8
- Frederiksen kontruje trenera Lausanne: Zasłużyliśmy na wygraną
- Papszun: W ogóle nie czuję się nieetyczny. Mam duże wartości
fot. NewsPix.pl

2 tygodni temu








![Bilans na plus [FOTO]](https://swidnica24.pl/wp-content/uploads/2025/12/597304557_1165209525595746_1157337093477911572_n.jpg)






