
Zakończony właśnie sezon w Premier League zapisze się na czarnych kartach w historii Manchesteru United. Dla Czerwonych Diabłów był to jeden z najgorszych sezonów w historii klubu.
Podopieczni Rubena Amorima zajęli dopiero 15 miejsce w lidze, a dodatkowo nie zdobyli żadnego trofeum. Najbardziej bolesne dla kibiców jest to, iż drużyna zaprzepaściła szansę na udział w Lidze Mistrzów przez porażkę w finale Ligi Europy.
Po takich sezonach pierwsze, co dzieje się w klubie to szukanie winnych i analiza tego, co poszło nie tak. Wśród odpowiedzialnych za kiepski sezon gwałtownie pojawiło się jedno nazwisko.
Wedle relacji mediów, Ruben Amorim miał stracić cierpliwość do Alejandro Garnacho. Wychowanek Czerwonych Diabłów podpadł trenerowi poprzez swoje zachowanie poza boiskiem i wydaje się, iż nie ma dla niego przyszłości na Old Trafford.
“Módl się, abyś znalazł nowy klub”
🚨 | Rúben Amorim's exact message to Alejandro Garnacho in front of #mufc players:
"You better PRAY that you can find a club to sign you." [@MailSport] pic.twitter.com/Tn1o4ksGYC
Konflikt pomiędzy Rubenem Amorimem a Alejandro Garnacho eksplodował w ostatnich tygodniach. Zawodnik znany był z tego, iż krytykował poprzedniego trenera w social mediach, a także miał wynosić informacje z szatni do mediów.
Argentyńczyka nie broniła również postawa na boisku. Garnacho nie jest już tak przebojowy, jak na początku swojej przygody z Czerwonymi Diabłami.
W efekcie Ruben Amorim miał zdecydować się na drastyczny środek. Według “Mail” trener przy całej drużynie dał do zrozumienia Garnacho, iż nie ma czego szukać w przyszłym sezonie.
Portugalczyk miał zagrozić piłkarzowi, żeby ten “modlił się o znalezienie nowego klubu”. o ile to prawda, to dni Garnacho na Old Trafford są policzone.