Manchester United stoi przed jednym z najcięższych okresów w swojej współczesnej historii.
Po szokującej porażce 2:0 z Newcastle United na Old Trafford, główny trener Ruben Amorim wydał mrożące krew w żyłach ostrzeżenie: spadek może być realną możliwością, jeżeli sytuacja niedługo się nie zmieni.
Ostatnia porażka United oznaczała trzecią z rzędu porażkę w Premier League, passę, jakiej klub nie widział od grudnia 2015 roku.
Czerwone Diabły mają w tej chwili zaledwie siedem punktów przewagi nad strefą spadkową, co jest sytuacją niewyobrażalną dla klubu tej rangi. Ich wypadnięcie z łask jest oczywiste, a Amorim nie powstrzymywał się od rozwiązania kryzysu.
Ruben Amorim o obawach przed spadkiem
Amorim, który objął stanowisko w listopadzie po zwolnieniu Erika ten Haga, miał trudny start. Jego zespół przegrał sześć z 11 meczów we wszystkich rozgrywkach i nie zdobył ani jednej bramki w trzech ostatnich występach.
Mówiąc szczerze, zgodził się, iż groźba spadku jest „naprawdę jasna” i dodał: „Musimy być szczerzy wobec naszych fanów. To jeden z najgorszych momentów w historii naszego klubu.
„Kiedy zdarzają się takie chwile, szczególnie w dużych klubach, naprawdę trudno jest odwrócić sytuację, zwłaszcza gdy nie ma się zbyt wiele czasu w trening od podstaw, aby poradzić sobie z trudnymi momentami.
Musimy więc uznać nasze stanowisko, sposób w jaki postrzegasz ligę, iż każdy może pokonać każdego. Musimy więc zaangażować się i skupić na przetrwaniu”.
Trener przyznał, iż zespół ma problemy z powodu braku czasu w treningi i napiętego harmonogramu. „W złych sytuacjach potrzebny jest mocny fundament. W tej chwili tego nie mamy” – wyjaśnił.
Amorim wziął również odpowiedzialność za upadek zespołu, opisując to doświadczenie jako „żenujące”, ale podkreślając potrzebę stawienia czoła wyzwaniom.
Co dalej z Rubenem Amorimem i Manchesterem United?
Następny mecz United to zniechęcające starcie z odwiecznym rywalem, Liverpoolem, liderem Premier League.
Kiedy te drużyny spotkały się na Anfield w 2023 roku, Liverpool dał United upokarzającą porażkę 7:0. Mając zaledwie sześć dni na przygotowania, Amorim wie, iż stawka jest wysoka.
„Ten klub potrzebuje szoku” – powiedział. „Musimy walczyć o lepsze występy i zacząć odwracać sytuację”.