3 tygodni temu
– jeżeli przed sezonem ktoś powiedziałby mi, iż zakończymy go zwycięską rywalizacją z ZAKSĄ, to brałbym taki wynik w ciemno – powiedział w rozmowie z Martą Pawlak ze strony klubowej kapitan bełchatowskiej drużyny, Grzegorz Łomacz.
Zakończyli sezon poza ósemką
Siatkarze PGE GiEK Skry Bełchatów na dziewiątej pozycji zakończyli sezon 2023/2024, wygrywając rywalizację z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Podopieczni Andrei Gardiniego nie ukrywają, iż liczyli na trochę więcej. – Zespół grał na poziomie, na który było nas stać i wyglądało to naprawdę przyzwoicie. Dawaliśmy z siebie wszystko na treningach, jednak w ogólnym rozrachunku wystarczyło to jedynie na 9. miejsce. Muszę przyznać, iż jeżeli przed sezonem ktoś powiedziałby mi, iż zakończymy go zwycięską rywalizacją z ZAKSĄ, to brałbym taki wynik w ciemno – powiedział kapitan bełchatowskiej drużyny, Grzegorz Łomacz.
Nie ukrywa on, iż największym wyzwaniem było zbudowanie zespołu praktycznie od nowa, bowiem w międzysezonowej przerwie przeszedł on rewolucję kadrową. – Największe wyzwanie w tym sezonie? Zdecydowanie posklejanie drużyny od nowa, po wszystkich perturbacjach, które mieliśmy w poprzednim sezonie. Powstała zupełnie nowa drużyna. Zmieniło się wszystko i właśnie utworzenie nowej, zgranej drużyny było największym wyzwaniem. Koniec końców myślę, iż się udało – ocenił doświadczony rozgrywający, który przedłużył umowę z PGE GiEK Skrą również na kolejne rozgrywki.
Czas na kadrę
Nie będzie miał on zbyt wiele czasu w odpoczynek po wyczerpującym sezonie ligowym, bowiem przed nim kilka miesięcy spędzonych z reprezentacją Polski, dla której imprezą docelową w tym roku są igrzyska olimpijskie w Paryżu. -Ten sezon reprezentacyjny jest wyjątkowy. To sezon olimpijski i na pewno jeden z najważniejszych sezonów w mojej reprezentacyjnej karierze. Jadę na kadrę i mogę obiecać, iż dam się pokroić za każde z trofeów, o które będziemy walczyli – zakończył Grzegorz Łomacz.
Zobacz również
Doświadczony środkowy zostaje w PGE GiEK Skrze na kolejny sezon
