Zawodowy tenis to gra praktycznie bez wytchnienia przez cały rok. Czołowe zawodniczki świata, zgodnie z tenisowym przepisami, muszą w ciągu sezonu wziąć udział w 21 turniejach, w tym czterech wielkoszlemowych i kilku obowiązkowych imprezach WTA. A do tego dochodzą różne inne turnieje czy też przygotowania do nowego sezonu. Nic więc dziwnego, iż kolejne tenisistki zaczynają zwracać uwagę na ten problem.
REKLAMA
Zobacz wideo Iga Świątek zawiodła? "Nie było czego zbierać"
- To wszystko sprawia, iż mamy mniej euforii z tenisa. Oczywiście, uwielbiam grać w tych wszystkich miejscach, ale to dość wyczerpujące. Myślę, iż to tak nie powinno wyglądać, zasługujemy, by trochę bardziej odpocząć - mówiła kilka miesięcy temu Iga Świątek, po turnieju w amerykańskim Cincinnati, przygotowującym do wielkoszlemowego US Open.
Polka jest zawodniczką, która najgłośniej mówi o tym problemie. Wiele tenisistek, choć im też udziela się trudności związane z kalendarzem, jak i logistyką, mimo wszystko pomija temat, nie chcąc wchodzić w konflikt z tenisowymi władzami.
Niespodziewane wsparcie dla Igi Świątek. "Dbają, żebym nie umarła z przeciążenia"
Niemniej jednak, w ostatnich dniach Świątek otrzymała wsparcie w tej sprawie z dość niespodziewanej strony - kontrowersyjnej Rosjanki Anastazji Potapowej. 33. w tej chwili zawodniczka świata, która "zasłynęła" m.in. pozowaniem w koszulce Spartaka Moskwa już po wszczęciu wojny na Ukrainie, co zostało uznane za prowokacje.
- Gramy zdecydowanie za dużo, choćby w porównaniu z innymi sportami. Gramy non-stop, tydzień po tygodniu. jeżeli jesteś w domu przez pięć dni w ciągu dwóch miesięcy, to jest naprawdę dobry wynik - stwierdziła Potapowa w rozmowie z rosyjskim portalem Sport.ru.
23-latka zwróciła uwagę nie tylko na dużą liczbę turniejów, ale też dalekie podróże z jednego kontynentu na drugi. - Wypakowany kalendarz wraz z logistyką nie wyglądają najlepiej. Jednego dnia grasz w Dubaju, za chwilę w Europie, Azji czy Australii. To trudne, ale mam od tego zespół, aby tak zbudował mój terminarz, abym nie umarła z przeciążenia - powiedziała.
Mimo wszystko Potapowa nie zamierza narzekać na to, iż wybrała tenis jako źródło utrzymania. - Nie ma wiele czasu w odpoczynek, ale myślę, iż myślę, iż mimo wszystko byłoby grzechem narzekać przy takim życiu - zakończyła Rosjanka.