Rosjanka została zapytana o Świątek. Oto jej odpowiedź

3 godzin temu
Diana Sznajder to jedna ze wschodzących gwiazd tenisa. Niedawno skończyła 21 lat, a już powoli puka do TOP10 światowego rankingu. Za pośrednictwem tenisowego portalu "First&Red" usłyszała hipotetyczne pytanie: kogo wolałaby ograć w finale wielkoszlemowego turnieju - Igę Świątek czy Aryna Sabalenkę? To zaskakujące, co odpowiedziała Rosjanka.
Choć oczywiście najwięcej mówi się o zaledwie 18-letniej Mirrze Andriejewej, to Sznajder też należy uznać za czołowy talent w tourze. Jest drugą najmłodszą zawodniczką w pierwszej dwudziestce globalnego rankingu, pod tym kątem przebija ją właśnie tylko wspomniana rodaczka. W 2024 roku wygrała cztery turnieje rangi WTA, a także została wicemistrzynią olimpijską w deblu.

REKLAMA







Zobacz wideo Ulubiona piłkarka Amandy Moury Pietrzak? "Córka Dennisa Rodmana jest bardzo twarda, inspiruje mnie"



Diana Sznajder została zapytana o Igę Świątek. Jej odpowiedź zaskakuje
21-letnia Rosjanka miała w przeszłości okazję zmierzyć się ze Świątek. W tym roku w Madrycie Polka ograła ją w trzech setach. Było to dość zacięte spotkanie, choć jeszcze pierwszą partię nasza tenisistka wygrała do zera. Tymczasem z Aryną Sabalenką Sznajder nie grała ani razu, choć oczywiście, patrząc na jej talent, należy się spodziewać, iż w przyszłości będzie jeszcze wielokrotnie rywalizować z dwiema największymi w tej chwili gwiazdami tenisa.
ZOBACZ TEŻ: Świetne wieści dla Świątek! Tak wygląda drabinka w Montrealu
Takiego zdania jest też tenisowe medium "First&Red". Stąd na jego kanale na Telegramie Sznajder została zapytana, czy w finale wielkoszlemowego turnieju chętniej ograłaby Świątek, czy Sabalenkę. Rosjanka odpowiedziała najkrócej, jak się dało. "Aryna" - rzuciła.
To oczywiście może zaskakiwać, bo przynajmniej na ten moment to Świątek jest zdecydowanie najbardziej utytułowaną aktywną tenisistką na świecie (nie licząc oczywiście Venus Williams). Sznajder nie ma też z Sabalenką żadnej historii pojedynków, która wskazywałaby na to, iż chciałaby się jej odegrać. W każdym razie: na razie mówimy tylko o luźnych dywagacjach, bo Rosjanka nie grała dotychczas w karierze choćby w ćwierćfinale jednego z czterech najważniejszych turniejów.
Idź do oryginalnego materiału