631 - dokładnie tyle dni Michał Probierz wytrzymał na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski. Mogło być dłużej, ale konflikt z Robertem Lewandowskim okazał się zbyt trudny do wyjaśnienia, przez co teraz szkoleniowiec musi szukać nowej pracy. Fani zadają sobie pytanie: "kto zostanie jego następcą?". Nie brakuje jednak kandydatów zarówno z Polski, jak i z zagranicy.
REKLAMA
Zobacz wideo Lewandowski po 7 godzinach przesłuchań. Do sądu nie będzie musiał wracać
Oto co Rosjanie twierdzą o Czerczesowie w polskiej kadrze. Wymowne słowa
"Rosyjski szkoleniowiec Stanisław Czerczesow jest jednym z głównych kandydatów na stanowisko trenera reprezentacji Polski. Poinformowało o tym źródło zaznajomione z sytuacją" - oznajmił w piątek portal Championat.com. Sam zainteresowany skomentował ostatnio te plotki. - Media nie zapomniały rezultatów naszej pracy. Wiedzą, iż znam prezesa PZPN Cezarego Kuleszę - zaznaczył.
Jak ocenialiby ten ruch tamtejsi eksperci? Rosyjski trener Boris Ignatjew nie ukrywa, iż "nie dziwi go, iż Czerczesow jest kandydatem na selekcjonera Polaków". "Pracując na wszystkich szczeblach, potwierdził swój profesjonalizm. Możemy przypomnieć mundial w 2018 roku, gdzie poprowadził naszą drużynę do ćwierćfinału. Graliśmy wówczas całkiem pewnie, prezentowaliśmy przyzwoity futbol i do tego były wyniki" - wyjaśnił, zaznaczając, iż niczego nie przesądza to, iż ostatnio trener ma gorszy okres w karierze.
Podobnie uważa były piłkarz Legii Warszawa Aleksandr Kaniszczew. "Czerczesow wyrobił sobie nazwisko w Polsce, zdobywając mistrzostwo i dobrze pracując z tamtejszym gigantem - Legią. On ma autorytet. Dlaczego nie może zostać trenerem reprezentacji Polski? Taka historia może się wydarzyć - powiedział, uzupełniając, iż w tym przypadku polityka może zostać odsunięta na "boczny tor".
"Jak sam Czerczesow czułby się z podjęciem tej pracy? Sportowcy muszą ze sobą żyć i się ze sobą komunikować. Sądzę, iż wszystko jest możliwe" - podsumował. Rosjanin pozostaje bezrobotny, od kiedy w styczniu rozstał się z reprezentacją Kazachstanu. Był to wyjątkowo nieudany okres, gdyż prowadził drużynę przez niespełna pół roku, a w sześciu meczach zdobył zaledwie jeden punkt.
Wybór Czerczesowa nie mógłby zaskoczyć, zwłaszcza gdy powołamy się na słowa dziennikarza Mateusza Ligęzy. "Cezary Kulesza chciałby, by nowy selekcjoner rządził twardą ręką. Taka opcja przoduje i jest mu do niej najbliżej" - oznajmił. Trudno zaprzeczyć, iż idealnie do tego opisu pasuje rosyjski trener.