W Kigali realizowane są w tej chwili mistrzostwa świata w kolarstwie szosowym. Podczas tej imprezy David Lappartient, stojący na czele Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI), ogłosił, iż izraelscy sportowcy są mile widziani podczas imprez organizowanych właśnie przez UCI.
REKLAMA
Zobacz wideo Tadej Pogacar na Tour de France
Rosjanie są wściekli. Tak komentują słowa Lappartienta
- Nie jesteśmy narzędziem sankcji, jesteśmy narzędziem służącym ideałom jednoczenia ludzi poprzez sport. Mowa o promowaniu pokoju. A pokoju nie osiąga się poprzez izolację - podkreślił Lappartient cytowany przez agencję Reuters.
Szef UCI jasno dał do zrozumienia, iż mimo ludobójstwa w Strefie Gazy ze strony Izraela, kolarze z tego kraju na ten moment mogą rywalizować na arenie międzynarodowej. Ten fakt rozwścieczył Rosjan, którzy śmieją się ze słów dotyczących izolacji.
Dziennikarze serwisu obozrevatel.com zauważyli, iż w rosyjskich mediach zapanowała konsternacja w komentarzach pod artykułami, które odnoszą się do decyzji UCI.
"Plują Rosji w twarz", "Pokój najwyraźniej można osiągnąć jedynie poprzez izolację Rosji", "Kompletna hipokryzja", "Kolejny hipokryta. Rosja została natychmiast zepchnięta na boczny tor, a tu śpiewają jak słowiki o ideałach" - to tylko niektóre z opinii kibiców na stronie sports.ru.
UCI nie zachowała konsekwencji? Jasne stanowisko Rosjan
Po rozpoczęciu wojny na Ukrainie (luty 2022 roku) działacze UCI zdecydowali, iż rosyjscy i białoruscy kolarze mogą występować w zawodach międzynarodowych jedynie pod neutralną flagą. Dlatego też Rosjanie domagają się, by ich sportowcy mogli reprezentować własny kraj.
Zawsze w tej sytuacji jest przedstawiany przykład Izraela - kraju, który wciąż nie otrzymał żadnych sportowych sankcji, co budzi mnóstwo kontrowersji.