Od 2022 roku i agresji militarnej Rosji na Ukrainę próżno szukać rosyjskich zawodników oraz drużyn w większości międzynarodowych rozgrywek. Dotyczyło to również zeszłorocznych igrzysk olimpijskich w Paryżu, z których Rosja i Białoruś zostały wykluczone, za wyjątkiem 15 sportowców, którzy startowali z neutralnym statusem.
REKLAMA
Zobacz wideo Będzie zgoda na powrót Rosji do zawodowego sportu. Żelazny: Mam silne obrzydzenie
Rosyjscy hokeiści zagrają na przyszłorocznych IO? "Coś musi się zmienić"
Czy to się w najbliższym czasie nie zacznie zmieniać? Coraz więcej na to wskazuje, choćby ze względu na bardzo dobre relacje prezydentów USA oraz Rosji - Donalda Trumpa i Władimira Putina. Kilka dni temu Kreml ogłosił choćby o ich wspólnej propozycji rozgrywania meczów hokejowych USA - Rosja.
Rosjanie traktują to z kolei za podstawę do ich przywrócenia do światowego sportu, zaczynając właśnie od uwielbianego przez Putina hokeja na lodzie. Otwarcie mówi o tym mistrzyni olimpijska oraz deputowana Dumy Państwowej Swietłana Żurowa.
- Po oświadczeniu obu prezydentów, coś musi się zmienić w Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie (IIHF). Nie będą już mogli ignorować sportu ze względu na politykę – powiedziała wprost Żurowa w wywiadzie dla VseProSport.
Rosjanie swoją nadzieję opierają również na tym, iż nowa przewodnicząca MKOl Kirsty Coventry miała wysłać już jasny sygnał, mówiąc, iż sportowcy powinni rywalizować bez względu na konflikty polityczne.
W przypadku hokeja Rosja i Białoruś mogą spodziewać się najmocniejszego sprzeciwu innego państwa liczącego się w tym sporcie - Łotwy, która ustawowo zakazała swoim sportowcom rywalizacji z reprezentacją Rosji i najprawdopodobniej będzie protestować przeciwko dopuszczeniu tej kadry do rywalizacji.
- To jest całkowicie upolitycznione prawo, które narusza Kartę Olimpijską. jeżeli Łotwa odmówi udziału w turnieju z powodu obecności rosyjskich hokeistów, to ucierpią tylko ich sportowcy - zaznaczyła Żurowa.