Rosjanie dogadali się z Chińczykami. Czegoś takiego jeszcze nie było

3 godzin temu
- Cieszymy się, iż w KHL jest chiński klub. To tylko umacnia naszą przyjaźń. jeżeli Bóg pozwoli, ten projekt odniesie sukces - mówi Władisław Trietjak, prezes Rosyjskiej Federacji Hokeja, po porozumieniu, do jakiego doszło między Rosją a Chinami.
HC Kunlun Red Star - tak kiedyś nazywała się drużyna hokeja na lodzie z siedzibą w Pekinie w Chinach. Zespół ten przed sezonem 2016/2017 dołączył do Kontynentalnej Hokejowej Ligi, czyli najwyższą klasę rozgrywkową w Rosji. Liga ta ma charakter międzynarodowy i od początku jej istnienia grają drużyny z innych państw - np. w ubiegłym sezonie występowały ekipy z Białorusi, Kazachstanu i Chin.


REKLAMA


Zobacz wideo Polscy hokeiści z drugą porażką na uniwersjadzie. Trener Grzegorz Klich: Zbieraliśmy skład, żebyśmy mogli wystartować


Rosjanie dogadali się z Chińczykami. Czegoś takiego jeszcze nie było
Przed rozpoczęciem tego sezonu HC Kunlun Red Star zmienił nazwę na Shanghai Dragons. W sierpniu tego roku klub przeniósł się z Pekinu do Szanghaju, ale na początku będzie w St. Petersburgu. Rosjanie i Chińczycy podpisali umowę o rozgrywkach hokejowych.
- Byłem obecny na spotkaniu, podczas którego przywódcy Rosji i Chin podpisali umowę o relacjach w naszym sporcie. Pomysł, iż powinniśmy wspierać chiński hokej, wtedy się narodził. Cieszymy się, iż w KHL jest chiński klub. To tylko umacnia naszą przyjaźń. jeżeli Bóg pozwoli, ten projekt odniesie sukces - powiedział Władisław Trietjak, prezes Rosyjskiej Federacji Hokeja (RHF).


W Shanghai Dragons doszło do bardzo ważnych zmian. Klub m.in. zatrudnił trenera Gerarda Gallanta, byłego reprezentanta Kanady i zawodnika NHL.
"Shanghai Dragons publicznie ogłosili swoje globalne cele i zatrudnili wielkiego trenera Gerarda Gallanta. Poprowadził on Vegas do finału Pucharu Stanleya i pracował w NHL z zawodnikami kalibru Artemiego Panarina. Teraz pod wodzą Gallanta zagrają Andriej Kariejew, Nikita Popugajew i Aleksander Bryncew" - czytamy w Sports.ru.
Zobacz także: Polak atakuje Mount Everest bez tlenu. A potem? Tego jeszcze nikt nie dokonał!
Sam Gallant wypowiedział się o celach na sezon.
- Moim celem jest poprowadzenie drużyny do play-offów. To nasze zadanie - powiedział krótko.


"Biorąc pod uwagę, iż przed zmianą nazwy HC Kunlun Red Star dotarł tam tylko raz, konkurencja w tym sezonie jest spora. Coraz bardziej przypomina to jednak historię tylko z piękną okładką. Shanghai Dragons nie wygląda jeszcze na chiński klub z czołówki KHL. A właśnie tego się spodziewają!" - dodaje Sports.ru.
Idź do oryginalnego materiału