Rosja oburzona tym, jak potraktował ich półmilionowy kraj. "Brak szacunku"

3 godzin temu
Zdjęcie: screen YT


- To brak szacunku - tak komentuje były reprezentant Rosji Igor Siemszow informacje, jakoby rosyjska drużyna narodowa miała 15 listopada zagrać z... rezerwami Brunei. Rywale "Sbornej" ogłosili bowiem, iż nie będą w stanie wystawić w Krasnodarze najmocniejszego składu.
Wykluczona z oficjalnych rozgrywek ze względu na agresję na Ukrainę reprezentacja Rosji może w ostatnich latach rozgrywać jedynie nieoficjalne spotkania towarzyskie. Często musi się mierzyć z egzotycznymi przeciwnikami, bowiem ze względów politycznych z Europy chciały z nią grać jedynie drużyny Białorusi i Serbii.

REKLAMA







Zobacz wideo Oto kosmiczny stadion Realu Madryt! Pochłonął ponad miliard euro



W listopadzie zespół Walerego Karpina ma się zmierzyć z Brunei (15 listopada, Krasnodar) oraz Syrią (19 listopada). Tyle iż choćby 184. w rankingu FIFA Brunei (ok. 450 tys. mieszkańców) niespecjalnie mobilizuje się na to spotkanie. Brunejczycy ogłosili bowiem, iż nie zamierzają wysyłać do Krasnodaru swoich najlepszych zawodników.
"Wyślemy do Rosji drugi zespół. Większość podstawowych zawodników składu nie będzie mogła przyjechać. Będą wtedy na wakacjach. Mają na to tylko jeden okres w ciągu roku – trzy tygodnie w listopadzie, bo treningi przygotowawcze do sezonu rozpoczynają się w grudniu" - przekazał Związek Piłki Nożnej Brunei Darussalam (FABD) w oświadczeniu (cyt. za sport-express.ru).
Zespół wysłany do Rosji ma się składać przede wszystkim z zawodników MS ABDB FC, oficjalnego klubu Królewskich Sił Zbrojnych Brunei, który w swojej lidze zajął czwarte miejsce. Związek podkreślił jednak w oświadczeniu, iż ci zawodnicy nie odbywają służby wojskowej. "Mają główną pracę, a następnie od 16:30 trenują w swoich klubach" - dodano.


Kuriozalny mecz Rosjan. Legenda grzmi: "To brak szacunku!"
Na te doniesienia zareagował Igor Siemszow, były reprezentant Rosji, który w latach 2002-12 rozegrał kadrze 57 meczów, będąc m.in. członkiem zespołu Guusa Hiddinka, który sensacyjnie dotarł do półfinału Euro 2008. Na turnieju w Austrii i Szwajcarii Rosjanie przegrywali tylko dwukrotnie z późniejszymi mistrzami kontynentu - Hiszpanami.



Zdaniem Siemszowa, który wypowiedział się dla "Czempionatu", konieczne jest sprawdzenie, czy podstawowy skład będzie grał dla Brunei.
- O ile mi wiadomo, nasza federacja płaci pieniądze drużynom przyjezdnym. Gra z Brunei, delikatnie mówiąc, już jest nieprzyzwoita, a z drugą drużyną – to brak szacunku! – powiedział Siemszow.
Co ciekawe, podobna sytuacja przytrafiła się Rosjanom w październiku, gdy mieli oni zagrać z Pakistanem. Menedżer ds. mediów reprezentacji Pakistanu Muhammad Yashal powiedział jednak, iż do Rosji może przyjechać jedynie nieoficjalna reprezentacja piłkarska tego kraju, wobec czego mecz się nie odbył.
Idź do oryginalnego materiału