Lewandowski w ubiegłym sezonie zdobył dla "Dumy Katalonii" aż 42 gole w 52 meczach. Podczas obecnej kampanii na razie strzelił 4 bramki w 11 spotkaniach, w dodatku prześladują go problemy zdrowotne, przez które jego pozycja w zespole znacząco osłabła. Klub rozgląda się za nowym środkowym napastnikiem, który mógłby zabezpieczyć tę pozycję na lata.
REKLAMA
Zobacz wideo Jan Urban nie boi się stawiać na młodych. Kosecki: Wtedy Furman był najlepszy na boisku
Romano nie ma wątpliwości. Wtedy Lewandowski odejdzie z Barcelony
37-latek jest związany z Barceloną umową do czerwca 2026 roku. Podobno istnieje w niej klauzula przedłużenia o rok, a Tomasz Włodarczyk z Meczyków informował, iż piłkarz jest bardzo zainteresowany takim rozwiązaniem. Klub się jednak waha, a po Lewandowskiego ustawiła się kolejka chętnych. Dla Barcelony sprzedaż Polaka w zimowym okienku transferowym oznaczałaby, iż klub mógłby jeszcze cokolwiek zarobić na takiej transakcji. Fabrizio Romano przekazał jednak, iż taka opcja nie wchodzi w grę.
- Robert Lewandowski nie planuje żadnego transferu w styczniu, ponieważ skupia się na dokończeniu sezonu w Barcelonie - przekazał najbardziej znany ekspert rynku transferowego na świecie.
Włoch dodał równocześnie, iż FC Barcelona może pożegnać się z nim po wygaśnięciu obecnej umowy: - Konkretne, duże szanse na rozstanie latem 2026 r. na zasadzie wolnego transferu.
Już podczas minionego okienka transferowego sporo mówiło się o tym, iż Lewandowski może opuścić Barcelonę. Jego pozyskaniem bardzo zainteresowane były kluby z Arabii Saudyjskiej, a tamtejsi szejkowie podobno oferowali mu bajoński kontrakt z zarobkami znacznie przewyższającymi te w Katalonii. Z drugiej strony do gry o Polaka włączyło się kilka bardziej znanych drużyn z Europy. Spośród nich faworytem do pozyskania Lewandowskiego wydaje się AC Milan, który ma dobre doświadczenia w sprowadzaniu do siebie zawodników znajdujących się blisko końca kariery. Kilka lat temu znakomicie spisywali się tam także grający w napadzie Zlatan Ibrahimović czy Olivier Giroud. Aktualnie zaś jednym z liderów zespołu jest Luka Modrić.
"Według medialnych doniesień w stolicy Lombardii nie są zadowoleni z występów Santiago Gimeneza. Meksykanin zdobył w tym sezonie zaledwie jednego gola. Nic więc dziwnego, iż Massimiliano Allegri - jak przekonują media - chce walczyć o Lewandowskiego. Gdyby kapitan polskiej kadry trafił do Milanu byłby pierwszym zawodnikiem z naszego kraju występującym w tym klubie od czasu Krzysztofa Piątka, który dla "Rossonerich" rozegrał 41 meczów i zdobył w nich 16 goli" - napisał dziennikarz Sport.pl, Filip Macuda.

6 godzin temu
















