Roman Szymański chce jak najszybciej stoczyć kolejną walkę w klatce KSW, zawodnik Czerwonego Smoka przyznał, iż nie każdy rywal chce podjąć rękawicę.
Roman Szymański w 2024 roku stoczył zaledwie jedną walkę w okrągłej klatce KSW. Szymański przegrał z Marcinem Heldem na gali KSW 95 w Olsztynie. Były pretendent do pasa kategorii lekkiej miał znacznie większe ambicje jednak nie udało się ich zrealizować.
Michał Tuszyński wybrał się do Czerwonego Smoka by przeprowadzić wywiadu z reprezentantami tego klubu. Reporter portalu FanSportu oczywiście porozmawiał również z Romanem Szymańskim. Tuszyński zapytał zawodnika o plany na ten rok i powrót do klatki. Roman potwierdził, iż wciąż nastawia się na trzy walki w 2025 roku, dodał jednak iż nie zawsze rywale przyjmują propozycję walki z nim.
– Ja się chciałem bić pod koniec roku, ale tak się poukładały gale i zestawienia… Jak się jest w pierwszej dziesiątce rankingu to nie każdy chce się z tobą bić. Z nie każdym ty chcesz się bić, no bo chcesz się wspinać do góry i tak dalej. Dlatego logiczne, iż nie zawalczyłem na koniec poprzedniego roku to zawalczę na początku nowego.
– Nigdy nie podchodziłem do tego sportu, pracy tak aby odcinać kupony. Oczywiście każdy z nas w swoim fachu chce jak najlepiej zarabiać i o to każdy z nas walczy, ale dla mnie przewodnim motywem jest to żeby bić się, żeby mieć tą adrenalinę i wygrywać z najlepszymi zawodnikami bo to mnie jara. Motywuje mnie chęć walki i zwycięstwa, niezależnie od tego kto będzie rywalem.
