Aż do 54. minuty przyszło nam poczekać na bramki na Estadio Santiago Bernabeu. W pierwszej połowie mimo wielu prób goli się nie doczekaliśmy. Aż wreszcie wynik otworzył nie kto inny, jak Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski wykorzystał kapitalne dogranie od Marca Casado i z zimną krwią zamienił je w gola. Lunin nie miał najmniejszych szans na skuteczną interwencję wobec uderzenia 36-latka. A już chwilę później "Lewy" świętował dublet!