Czerwiec i lipiec był czasem wielkiej zmiany w piłce nożnej. Po raz pierwszy w historii FIFA zorganizowała Klubowe Mistrzostwa Świata w zmienionym, powiększonym formacie. W turnieju wzięły udział aż 32 drużyny, a najlepsza okazała się Chelsea. Rozgrywki były także okazję do przetestowania nowych rozwiązań. Wśród nich znalazły się między innymi: tłumaczenie sędziego przez mikrofon po decyzji podjętej po konsultacji z VAR, czy kamery przypięte do stroju arbitra, pokazujące powtórki akcji bramkowych z jego perspektywy. Jedno z tych rozwiązań może niedługo stale zagościć w futbolu.
REKLAMA
Zobacz wideo Urban nie wytrzymał! "Czy ja się nie przesłyszałem?!"
FIFA szuka zmian. Testy na KMŚ zdały egzamin?
"IFAB zatwierdził używanie przez sędziów kamer na ciele do transmisji telewizyjnych. FIFA uznała testy przeprowadzone podczas Klubowych Mistrzostw Świata za udane. Ligi mogą zacząć ich używać" - poinformowało El Partidazo de COPE.
Kibice podczas KMŚ mogli oglądać gole strzelane przez piłkarzy "oczami" sędziego. Widać było wtedy, w jak szybkim tempie toczą się dzisiejsze mecze. To rozwiązanie zyskało sympatię części odbiorców. Niewykluczone, iż niedługo będą mogli oni obserwować je podczas innych rozgrywek.
Czas pokaże, które ligi zdecydują się na korzystanie z tego typu technologii. Niewykluczone jednak, iż wprowadzenie takiej nowinki do futbolu uatrakcyjni dyscyplinę i sprawi, iż będzie ona jeszcze bliżej współczesnego odbiorcy.
W ostatnich latach kluczowymi zmianami w piłce nożnej było wprowadzenie VAR-u i powiększenie limitu roszad dokonywanych w trakcie meczu przez trenerów. Dziś nikt nie wyobraża już sobie tego, aby szkoleniowcy mogli zmienić tylko trzech piłkarzy. Kto wie? Być może za kilka lat nikt nie będzie sobie mógł wyobrazić, aby sędziowie biegali po boisku bez kamer.