Rewolucja w klubie Ekstraklasy. Prezes potwierdza transfery

2 godzin temu
Znaczące zmiany czekają Motor Lublin. Dzisiaj ze swoją posadą żegna się dyrektor sportowy, Paweł Golański. Jego sukcesor jest już wybrany, jednak wciąż prowadzone są negocjacje z jego obecnym klubem. Potwierdził to właściciel Motoru, Zbigniew Jakubas. Jeden z najbogatszych Polaków poinformował, którzy zawodnicy odejdą z drużyny Mateusza Stolarskiego. Wyjaśnił również powody tych decyzji.
Runda jesienna nie była pasmem sukcesów Motoru Lublin, jednak zimę podopieczni Mateusza Stolarskiego spędzą poza strefą spadkową. Znacząco pomógł w tym najlepszy polski strzelec Ekstraklasy. Karol Czubak wrócił do Polski po nieudanym półroczu w belgijskim Kortrijk i pokazał, iż nie stracił instynktu snajperskiego.

REKLAMA







Zobacz wideo Kosecki znalazł winnego swojego wstydliwego wypadku: Coś czuję, iż to ty mi te spodenki poluźniłeś



Nie wszystkie transfery jednak wypaliły. Dwaj piłkarze Motoru, którzy trafili do klubu w letnim okienku transferowym, mogą rozglądać się za nowym pracodawcą. Chodzi o Renata Dadasova oraz Floriana Haxhę. W rozmowie z Przeglądem Sportowym informacje te potwierdził właściciel klubu, Zbigniew Jakubas.


Zbigniew Jakubas potwierdza: oni odejdą z Motoru
Sytuacja ściągniętego z Radomiaka Dadaszowa powiązana jest z powrotem do dobrej formy Czubaka. "Kiedy ściągaliśmy Czubaka, to zakładaliśmy, iż będzie podstawowym napastnikiem. W piłce nigdy pewności nie ma, stąd transfer Dadaszowa. Nie wiedzieliśmy, czy Czubak bardzo gwałtownie się odkopie, czy trzeba go będzie budować pół roku. Karol świetnie wprowadził się do zespołu i jest naszym podstawowym napastnikiem, co na pewno frustruje Dadaszowa. W rundzie jesiennej zagrał niewiele, stąd decyzja o skróceniu kontraktu" - stwierdził Jakubas.
Zobacz też: Tak potraktował Zielińskiego. Teraz się kaja
Nieco inaczej jest w przypadku Kosowianina. "Przegrywa rywalizację z Michałem Królem, a gotowy do gry na tej pozycji jest N'Diaye. Stąd nasza decyzja o wystawieniu Haxhy na listę transferową. Skoro nie łapie się do składu, to rozwiążemy kontrakt lub go wypożyczymy. Z tego co wiem, to nie najlepiej czuje się w Lublinie. To są czasami skomplikowane osobiste sytuacje, na które nie mamy wpływu" - przekazuje właściciel Motoru.



Paweł Golański żegna się z Motorem. Oto następca
Dwa miesiące temu Zbigniew Jakubas zapowiedział rewolucję w pionie sportowym Motoru. - Mam do Pawła duży szacunek, jest bardzo spokojnym, wyważonym człowiekiem. Za to go bardzo cenię, natomiast nie jest to prawdą, iż wyleciał za złe transfery - tak na antenie Canal+ mówił o odejściu Pawła Golańskiego, do dziś pełniącego funkcję dyrektora sportowego w klubie.
Były reprezentant Polski ma jednak wpływ na to, jak będzie wyglądać zimowe okienko transferowe. "Pan Paweł pracuje do końca grudnia, więc o transferach rozmawialiśmy też podczas rundy jesiennej. w tej chwili konsultujemy to z przyszłym dyrektorem sportowym oraz doświadczoną osobą ze skautingu, z którą od nowego roku zamierzamy podpisać kontrakt" - czytamy.
Maciej Decowski-Niemiec z portalu podkarpacielive.pl informował, iż jego następcą będzie Velijko Nikotović, w tej chwili pracujący w Arce Gdynia. I faktycznie, Serb w najbliższym czasie wróci na Lubelszczyznę. "Nowy dyrektor sportowy będzie mieszkał wraz z rodziną nieopodal Lublina, gdzie ma dom i dokąd rodzina chce wrócić. (...) Będzie pracował dla Motoru. Do czerwca ma kontrakt w Gdyni. Czy Arka puści go wcześniej? Nie wiem" - wyjaśnił sytuację Jakubas.


Motor Lublin rundę jesienną ekstraklasy zakończył na jedenastym miejscu. Przewaga nad 16. GKS-em Katowice wynosi zaledwie jeden, a nad ostatnią Bruk-Bet Termaliką Nieciecza - dwa punkty. Drużyna Mateusza Stolarskiego zimową przerwę zakończy 1 lutego. Na Arenie Lublin pojawi się Pogoń Szczecin.
Idź do oryginalnego materiału