
Czy nadchodzący wielkimi krokami rewanż z Magomedem Ankalaevem będzie najważniejszą walką w karierze Alexa Pereiry? Jeden z największych gwiazdorów organizacji UFC odpowiada na to pytanie i przy okazji wbija szpilkę swojemu najbliższemu rywalowi.
Przypominamy, iż Alex Pereira zmierzy się z aktualnym mistrzem Magomedem Ankalaevem w walce wieczoru gali UFC 320, próbując odzyskać pas wagi półciężkiej, który stracił na rzecz Rosjanina na początku tego roku.
Napięcie między Ankalaevem a Pereirą rośnie wraz ze zbliżającym się pojedynkiem. Poza słownymi atakami, obaj zawodnicy byli bliscy konfrontacji w UFC Performance Institute w zeszłym tygodniu.
- ZOBACZ TAKŻE: Mamy to! Pierwszy medal dla biało-czerwonych na Mistrzostwach Świata MMA
Rewanż z Ankalevem najważniejszą walką w karierze Alexa Pereiry? Brazylijczyk odpowiada
Mimo narastającej wrogości Pereira podkreśla jednak, iż nie jest to najważniejsza walka w jego karierze. Według niego zwycięstwo nad Israelem Adesanyą pozostaje największym osiągnięciem, choćby jeżeli pokona Ankalajeva w rewanżu.
„Nie sądzę, iż [to zwycięstwo będzie bardziej satysfakcjonujące] — przyznał Pereira — Nic nie równa się wygranej z Adesanyą, z całą tą historią w kickboxingu i wszystkim, co przeszedłem. Wiele osób myśli, iż żeby wypromować walkę, trzeba dużo gadać i tworzyć wrogość. A to tak nie działa. Potrzebna jest historia, tło, a [Ankalaev] robi to całkowicie źle.”
Jeśli Pereira pokona Ankalajewa i odzyska tytuł wagi półciężkiej, dołączy do Randy’ego Couture’a jako jeden z dwóch mistrzów dwóch kategorii wagowych, którzy jednocześnie mieli kilka panowań mistrzowskich. A być może to dopiero początek. Pereira już wcześniej sugerował przejście do wagi ciężkiej, a podczas zbijania wagi przed UFC 320 przyznał, iż jego czas w dywizji do 93 kg może dobiegać końca.
„Naprawdę nie wiem. Zobaczymy — odpowiedział Pereira na pytanie o przejście do ciężkiej. — Oczywiście moje ciało staje się coraz cięższe. Nie wiem, jak długo jeszcze będę w stanie zbijać do 205 funtów. Musimy podchodzić do tego walka po walce.”