Reprezentacja Polski po rezygnacji Michała Probierza została bez selekcjonera. Poszukiwania trwają, a na faworyta prezesa PZPN Cezarego Kuleszy wyrasta Maciej Skorża. Do całego zamieszania niejako nawiązał Mateusz Skrzypczak, który zagrał w obu czerwcowych meczach z Mołdawią (2:0) i Finlandią (1:2).
REKLAMA
Zobacz wideo Kosecki: Patrząc na poziom polskiej piłki głupio mi się nazywać piłkarzem
Mateusz Skrzypczak "zwrócił się" do Cezarego Kuleszy. Oto przyszły selekcjoner reprezentacji Polski?
Po zgrupowaniu kadry obrońca przeszedł z Jagiellonii Białystok do Lecha Poznań. A na Instagramie pożegnał się z byłym klubem, w tym z dyrektorem sportowym Łukaszem Masłowskim i trenerem Adrianem Siemieńcem. W kierunku tego drugiego skierował wyjątkowe słowa.
"Dziękuje dyrektorowi, wierzył Pan we mnie od początku. Trenerze, zapamiętam na zawsze, iż byłem traktowany w pierwszej kolejności jako człowiek, później jako piłkarz. Dziękuje i jestem pewien, iż pewnego dnia zostanie pan selekcjonerem reprezentacji" - napisał.
Mateusz Skrzypczak pożegnał się z Jagiellonią Białystok. "Mam nadzieję, iż zapamiętacie mnie jako dobrego człowieka"
24-latek zwrócił się też do innych członków sztabu szkoleniowego, kolegów z szatni oraz fanów. "W szatni poznałem mnóstwo świetnych ludzi. Panowie piłkarze i trenerzy jesteście wielcy, szacunek. Wszyscy fizjoterapeuci i pracownicy klubu - dziękuje za waszą pomoc i iż zawsze byliście uśmiechnięci. Dziękuje też wszystkim kibicom, dostałem od was wiele wsparcia i szacunku, to była przyjemność grać dla was. Mam nadzieje, iż zapamiętacie mnie wszyscy jako dobrego człowieka" - czytamy.
Zobacz też: Mączyński wskazał nowego trenera kadry. Dwa nazwiska
Mateusz Skrzypczak rozegrał 106 meczów (sześć goli, jedna asysta) dla Jagiellonii Białystok, z którą sięgnął po mistrzostwo i Superpuchar Polski. Teraz wraca do Lecha Poznań, którego jest wychowankiem, i gdzie będzie starał się o kolejne powołania do drużyny narodowej - na razie zatrzymał się na dwóch występach.