Była 56. minuta meczu 22. kolejki ligi MLS: Atlanta United - Chicago Fire. Gospodarze przegrywali 0:1 po golu Philipa Zinckernagela już w drugiej minucie. Właśnie wtedy goście mieli kontrę, ale tuż przy linii środkowej, na swojej połowie Bartosz Slisz znakomicie zabrał piłkę właśnie Zinckernagelowi. Reprezentant Polski właśnie wtedy rozpoczął swoją najpiękniejszą akcję w meczu.
REKLAMA
Zobacz wideo "Dostaję po plecach, bo ludzie wiedzą, jak mam na nazwisko"
Ta informacja ucieszy Jana Urbana. Bartosz Slisz chwalony w MLS
Bartosz Slisz rozprowadził kontratak, przebiegł z piłką lewą stroną kilkadziesiąt metrów. Gdy był w okolicach 30. metra przed bramką rywali, podał do Miguela Almirona, a ten natychmiast odegrał do Rosjanina Aleksieja Miranczuka. 29-letni Rosjanin precyzyjnym strzałem w długi róg z ok. 20 metrów doprowadził do remisu. Całą tę akcję można zobaczyć w linku poniżej od trzeciej minuty.
Slisz był bardzo chwalony za mecz z Chicago Fire. Trener gospodarzy - Ronny Deila nazwał go choćby najlepszym zawodnikiem spotkania. Tak informacja z pewnością ucieszy Jana Urbana, nowego trenera reprezentacji Polski. Slisz może być bowiem w orbicie jego zainteresowań. Dotychczas ten 26-letni pomocnik w koszulce z orzełkiem na piersi zagrał 17 spotkań (jeden gol).
Ronny Deila nazwał Bartosza Slisza swoim zawodnikiem meczu. "Był świetny przez cały rok". Typ zawodnika, który dla drużyny przeszedłby przez ścianę. Mówi, iż jeżeli taki duch zespołowy przejdzie na całą drużynę, to życzy powodzenia przeciwnikom w przyszłości
- napisał w serwisie X dziennikarz Sydney Hunte.
Slisz był też chwalony w mediach społecznościowych.
"Slisz jest jedynym powodem, za pomocą którego byliśmy dziś w grze", "Slisz to ten, którego bym zatrzymał – ma różne momenty, ale częściej ratuje klub", "Bardzo dobrze patrzyło się dziś na Slisza" - to niektóre z komentarzy w serwisie X.
Slisz w serwisie Sofascore dostał wysoką notę 7.2. Polak miał aż 95 proc. udanych podań (53/56) i jedno najważniejsze podanie, po którym padł gol. Oprócz tego miał trzy przechwyty.
Mecz Atlanta United - Chicago Fire zakończył się remisem 2:2. W 79. minucie prowadzenie dla gości dał Maren Haile-Selassie, a w czwartej minucie doliczonego czasu gry remis dla gospodarzy uratował William Reilly.
Zobacz także: Urban zabrał głos ws. Lewandowskiego. "Nie widzę żadnej roli"
Atlanta United z 20 punktami w 22 meczach zajmuje dopiero 13. miejsce (na 15 zespołów) w Konferencji Wschodniej. Chicago Fire z 29 punktami jest na 10. pozycji.
Atlanta United w następnej kolejce (20 sierpnia, godz. 1.30 czasu polskiego) podejmie dziewiąty zespół tabeli - Charlotte FC.