Reprezentant Polski nie będzie długo bezrobotny. Już ma ofertę

3 godzin temu
Paweł Dawidowicz po wielu latach gry opuszcza Hellas Werona. Wiemy, iż wygasający z końcem czerwca kontrakt nie zostanie przedłużony i zostanie on wolnym agentem. Dziennikarz Nicolo Schira ujawnił, iż negocjacje z reprezentantem Polski rozpoczął za to beniaminek Serie A, który chce związać się z nim na długo.
- Sporo czasu spędziłem na rozważaniach dotyczących przyszłości. Rozmawiałem o tym z kolegami z szatni. Są chwile, gdy nadjeżdża pociąg, do którego trzeba wskoczyć. Mam 30 lat, jestem zdrowy i nie trzeba za mnie płacić. Lepszej pozycji do negocjacji nie będę miał - przekazał niedawno Paweł Dawidowicz, któremu z końcem czerwca wygasa kontrakt z Hellasem Werona. Dodał, iż zainteresowanie jest bardzo duże. - Odezwało się do mnie kilka klubów, które wiedzą, co mogę im zaoferować. Mówimy o markach, w których mógłbym cieszyć się grą w Serie A, a nie tylko drżeć o utrzymanie - uzupełnił.

REKLAMA







Zobacz wideo Łukasz Fabiański potwierdza zainteresowanie Legii Warszawa! "Rozmawiałem z Michałem"



Wiemy, kto chce zakontraktować Pawła Dawidowicza. To beniaminek Serie A
Dziennikarz Nicolo Schira poinformował w niedzielę, iż beniaminek Serie A SC Pisa rozpoczęła negocjacje z naszym obrońcą. Rzekomo zaproponowano mu podpisanie kontraktu do 2028 roku. Trudno zaprzeczyć, iż byłoby to dla niego dobre rozwiązanie, zwłaszcza iż zainteresowany zespół gra systemem z "trójką" obrońców, z którym obcował zarówno w Hellasie, jak i reprezentacji Polski.
Gdyby transfer doszedł do skutku, Polak rywalizowałby o miejsce w składzie m.in. z Antonio Caracciolo, Simone Canestrellim czy Arturo Calabresim. A co w przypadku, jeżeli Dawidowicz nie trafi do drużyny z Pizy? Dziennikarz Sebastian Staszewski ujawniał ostatnio, iż ma on propozycje z Arabii Saudyjskiej oraz z zespołów nie z czołowych lig, natomiast mających prawo do gry w europejskich pucharach.





- Nigdy nie zadebiutowałem w międzynarodowych rozgrywkach. I to jest mój dylemat: czy na stare lata nie warto byłoby mieć co powspominać. Kusi mnie ta opcja. Być może nadszedł moment, aby wycisnąć z mojej kariery tyle, ile się da. Na razie nie mam konkretów, ale jest bardzo poważne zainteresowanie. I czekam na odpowiedź - wyznał reprezentant Polski.


Dawidowicz to 17-krotny reprezentant Polski, który na ostatnim zgrupowaniu oba mecze przesiedział na ławce rezerwowych. W drużynie narodowej debiutował za kadencji Adama Nawałki w 2015 roku. Wziął udział w mistrzostwach Europy w 2021 i 2024 roku. Podczas czerwcowego zgrupowania spadła na niego niemała krytyka, gdyż powiedział wprost, co zrobiłby na miejscu Roberta Lewandowskiego. I było to dość kontrowersyjne zdanie.
Idź do oryginalnego materiału