Reprezentacja Polski czekała na to cztery lata! "Szczęsny mówił, iż to wielki talent"

4 godzin temu
Sporo wody upłynęło w Wiśle, odkąd ostatni raz oglądaliśmy Kacpra Kozłowskiego w reprezentacji Polski. Ofensywny pomocnik był kreowany na przyszłą wielką gwiazdę kadry, ale miał w ostatnich latach sporo zakrętów. Teraz jednak znów gra regularnie w Turcji, a Jan Urban powołał go na październikowe mecze z Nową Zelandią i Litwą. Dawid Szymczak w programie "To jest Sport.pl", iż dla Kozłowskiego to duża nagroda.
Polska - San Marino (5:0), 9 października 2021 roku. To jak dotąd ostatni raz, gdy widzieliśmy Kacpra Kozłowskiego w seniorskiej reprezentacji Polski. Selekcjonerem był wówczas Paulo Sousa, a wielu liczyło, iż to dopiero początek pięknej przygody 18-letniego wówczas talentu z kadrą. Rzeczywistość okazała się jednak inna. Kozłowski nie przebił się po transferze do Brighton, a na dwukrotnym wypożyczeniu w holenderskim Vitesse Arnhem grał solidnie, choć nie był gwiazdą Eredivisie.


REKLAMA


Zobacz wideo Prawie cztery lata czekaliśmy na jego występ! Czy gwiazda Kozłowskiego znów zaświeci? Szymczak: Znowu jest regularny


Kozłowski odnalazł stabilizację. Teraz Jan Urban odnalazł jego
Brighton ostatecznie szansy mu nie dało i sprzedało do Gaziantep FK. W Turcji Kozłowski grał regularnie (27 meczów w lidze, 4 gole, 5 asyst), a latem interesować się nim miały choćby największe tamtejsze marki. Natomiast Michała Probierza nie przekonywał i grał jedynie w kadrze do lat 21 (m.in. na Euro 2025). W bieżących rozgrywkach jest podstawowym graczem swojego klubu, gra najczęściej od deski do deski, a Gaziantep po siedmiu kolejkach jest na solidnym siódmym miejscu w tabeli. Jan Urban docenił Kozłowskiego i wysłał mu powołanie do kadry na mecze z Nową Zelandią oraz Litwą. W programie "To jest Sport.pl" eksperci dyskutowali m.in. właśnie o nim.


- On miał niesamowite wejście do kadry Paulo Sousy. To się działo przed tym przełożonym Euro w 2021 roku. Pamiętam, jak pojawiał się w Opalenicy na pierwszych zgrupowaniach. Wojciech Szczęsny mówił, iż to jest talent, iż dawno takiego nie widział. Drugim potwierdzeniem było to, jak Brighton po niego sięgnęło, a to jest klub zdolny wypatrzeć talent na każdej szerokości geograficznej. Zapłacili za niego ponad 10 milionów. Ich pomocnicy często są gwałtownie warci 40-50 milionów. W tym wypadku akurat nigdy nie poszło to dalej, nigdy nie zrobił tego następnego kroku - powiedział Dawid Szymczak.


Nie tak efektownie jak Skóraś, ale wciąż efektywnie
- Dzisiaj szuka swojej drogi i bardzo dobrze, iż zaczął grać w Turcji. Myślę, iż to powołanie to docenienie, iż gra on tam prawie w każdym meczu po 90 minut. Znów ma tę regularność. U Michała Skórasia to jest nieco bardziej spektakularne, bo on ma w krótkim czasie 2 gole, 2 asysty w Gent - podsumował Szymczak, nawiązując do Skórasia, który też wraca do reprezentacji po dłuższej przerwie (ostatni mecz w czerwcu 2024 roku z Francją na Euro 2024). Polacy z towarzysko z Nową Zelandią zagrają w czwartek 9 października w Chorzowie. Zaś z Litwą w ramach eliminacji do mundialu zmierzą się na wyjeździe w niedzielę 12 października.
Idź do oryginalnego materiału