Remis z Arsenalem mimo osłabienia

1 tydzień temu















Czerwona kartka jaką zobaczył w pierwszej połowie Moises Caicedo mogła pogrzebać plan gry Chelsea, zwłaszcza w meczu z tak trudnym rywalem jak Arsenal. Mimo osłabienia lomcyńczycy wyszli na prowadzenie za sprawą główki Chalobaha, ostatecznie jednak mecz zakończył się podziałem punktów. Co ciekawe, wspomniane osłabienie wcale nie utemperowało chęciChelsea przechylenia szali zwycięstwa na swoją stronę.

Od pierwszych minut atmosfera elektryzowała: po pięciu minutach pierwsza żółta kartka, chwile potem dwie kolejne. Po 12 minutach oglądaliśmy pierwszy celny strzał: Bukayo Saka na granicy spalonego obił nogi interweniującego Roberta Sancheza.

Kolejne ciosy wyprowadzali gospodarze, - po kwadransie wślizg Rice’a ratował Rayę przed strzałem Pedro Neto, w 18. minucie Estevao fatalnie przestrzelił po zebraniu piłki na 11. metrze, chwilę później Timber blokował Enzo Fernandeza. Argentyńczyk miał jeszcze okazję w 32. minucie, ale Raya był na posterunku.

W 38 minucie czerwoną kartkę zobaczył Caicedo - w tej sytuacji interweniował VAR. Stało się jasne, iż utrata tak znaczącego zawodnika saje niepowtarzalną szansę Arsenalowi na pognębienie rywala, jednak Kanonierzy do przerwy nie zdołali skorzystać z przewagi.

Otwarcie drugiej połowy okazało się przewrotne: Raya co prawda zatrzymał strzał Joao Pedro po rzucie wolnym, ale rzut rożny skończył się prowadzeniem Chelsea. Trevoh Chalobah wyskoczył do główki i wpakował piłkę pod poprzeczkę .

Gospodarze mimo osłabienia nie tylko nie odstawali, ale wręcz dociskali przyjezdnych d Pierwszy kwadrans drugiej połowy zapowiadał się popisowo dla Chelsea, ale przewaga w grze została ukrócona golemć Mikela Merino, który głową wpakował piłkę.

Presja na Chelsea wydawała się rosnąć, jednak gospodarze dobrze się bronili a choćby wyprwoadzali kąsliwe kntry. Pedro Neto nie wykorzystał swojego rajdu, oddając niecelny strzał, a moment później pod drugą bramką Sanchez zatrzymał uderzenie Merino i powstrzymał dobitkę Gyokeresa.

Do końca czterech doliczonych minut Arsenal walczył o uzyskanie kluczowej przewagi, ale Stamford Bridge świętowało remis 1:1.

Idź do oryginalnego materiału