Do Rajdowych Mistrzostw Świata (WRC) powróci w tym roku kultowy odcinek specjalny Ouninpohja. Klasyk z Rajdu Finlandii to jedna z najszybszych współczesnych prób sportowych, której na kilka lat zakazano ze względów bezpieczeństwa. W obliczu comebacku o występ w fińskiej rundzie WRC postara się jeden z rekordzistów cyklu.
Czym jest Ouninpohja dla WRC?
OS Ouninpohja to absolutna legenda WRC, która elektryzuje zarówno kierowców rajdowych, jak i kibiców. Szybkie partie przez polodowcowe lasy z licznymi różnicami wzniesień zapewniają wyjątkowe doznania. Efektowne skoki „na ślepo” przez kręte szczyty wymagają nie tylko umiejętności, ale i odwagi czy zaufania do notatek. Uzyskanie tam dobrego czasu czyni z kierowcę prawdziwego herosa w oczach fanów.
Po raz ostatni Ouninpohja znalazła się w harmonogramie Rajdu Finlandii w 2017 r. gwałtownie została jednak zakazana, bo w każdym przejeździe nowa generacja ówczesnych samochodów WRC z agresywną aerodynamiką sprawiała, iż pobijano rekord średniej prędkości na oesie.
Już przejazd z 2016 r. autorstwa Krisa Meeke’a i Paula Nagle’a Citroenem DS3 WRC wzbudził sensację (wideo powyżej). 33-kilometrową próbę Brytyjczycy pokonali ze średnią 132,5 km/h. Jednak w 2017 r. najpierw Jari-Matti Latvala i Miikka Anttila w Toyocie Yaris WRC uzyskali średnią 133,6 km/h (na 24,38-kilometrowej konfiguracji). Jednak w powtórce Esapekka Lappi i Janne Ferm w kolejnym Yarisie podnieśli poprzeczkę średniej prędkości na 135,1 km/h.
Tymczasem zaleceniem Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA) jest, aby średnia prędkości na oesie nie przekraczała 130 km/h. Organizatorzy Rajdu Finlandii uznali, iż nie wezmą na siebie odpowiedzialności i na kolejne lata zrezygnowali z kultowego odcinka. Teraz powrót jest możliwy ze względu na zaplanowane szykany z bel siana (kierowcy pokonują ją slalomem) oraz pierwszą w historii WRC wirtualną szykanę. Będzie to ok. 200-metrowy odcinek prostej drogi, na którym kierowcy będą musieli zwolnić do ok. 60-70 km/h.
Ciągnie wilka do lasu
Mimo fragmentów spowalniających, przez cały czas będzie to niezwykle szybki oes. To sprawia, iż zwłaszcza Finowie będą marzyć o przejechaniu tego oesu przez kilka najbliższych miesięcy. Wśród nich będzie Jari-Matti Latvala, w tej chwili szef fabrycznego zespołu Toyoty w WRC. Rekordzista mistrzostw pod względem liczby występów jako kierowca (210) przyznał fińskiemu Rallit.fi, iż prowadzi na ten temat rozmowy.
Jari-Matti Latvala, szef Toyota Gazoo Racing w WRC dla Rallit.fi: „Rajd Finlandii to najwspanialszy rajd w mistrzostwach. Trudno mi go oglądać z boku. Oczywiście rozumiem, iż teraz pełnię inną rolę, ale nie byłoby to złe, gdybym mógł przejechać jeden rajd rocznie w mistrzostwach świata. […] Na tym etapie nie mogę niczego obiecać, ale przynajmniej omówimy tę kwestię w zespole”.
W ubiegłym roku Jari-Matti Latvala dostał zielone światło od japońskiej marki i mimo obowiązków szefa ekipy wystartował w Rajdzie Finlandii. Był to jego pierwszy i jak dotąd jedyny start hybrydowym autem Rally1. Za kierownicą Toyoty GR Yaris uplasował się na imponującym 5. miejscu w klasyfikacji generalnej. Co prawda jego tempo odstawało od czołówki, ale 38-letni Fin nie popełniał żadnych rażących błędów. Zresztą Latvala sam podkreślał, iż w 2023 r. warunki pogodowe nie były najłatwiejsze, więc taki okazjonalny start w Finlandii nie mógł wiązać się z podejmowaniem dużego ryzyka.