Raków mógł patrzeć na GKS Katowice i się uczyć

3 godzin temu

Jesienią mogliśmy mówić: może i ten Raków męczy bułę niemiłosiernie, ale przynajmniej jest znakomity w obronie i tego nie można mu odbierać. Po sobotnim wieczorze choćby ta narracja nie przejdzie. W ataku: nuda, przewidywalność, schematyczność. W obronie: gafy, babole i błędy w ustawieniu. To wszystko wykorzystał GKS Katowice, który zagrał tak, jak Raków chciałby. Króciutko wymieniał […]

Idź do oryginalnego materiału