Qinwen Zheng była absolutną faworytką. 98 minut i koniec

1 tydzień temu
Qinwen Zheng była absolutną faworytką spotkania z Emilianą Arango i w pierwszym secie znakomicie to potwierdziła. W drugim miała jednak swoje problemy i dała rywalce kilka szans na sprawienie małej niespodzianki. Finalnie jednak mistrzyni olimpijska zdołała ustabilizować grę i to ona awansowała do III rundy Roland Garros.
Qinwen Zheng (7. WTA) rozpoczęła zmagania na Roland Garros od pewnego zwycięstwa z Anastazją Pawluczenkową (50. WTA). Chinka wygrała 6:4, 6:4 w niespełna 1,5 godziny. W drugiej rundzie trafiła na teoretycznie łatwiejszą przeciwniczkę - Emilianę Arango (85. WTA). Kolumbijka w pierwszej rundzie zaskakująco ograła Alexandrę Ealę (73. WTA) w trzech setach.


REKLAMA


Zobacz wideo Robert Lewandowski nie przyleci na kadrę! "Emocje są ogromne"


Qinwen Zheng w III rundzie Roland Garros. Problemy w drugim secie
Oczywiście faworytką starcia była Zheng i od samego początku spotkania pokazywała dlaczego. Co prawda przegrała swój pierwszy serwis, ale za chwilę zaliczyła przełamanie powrotne i przejęła inicjatywę nad spotkaniem. W czwartym gemie przełamała na 3:1 i ustawiła sobie tym całą partię. Zakończyła ją kolejnym przełamaniem i wygrała 6:2.


Druga partia zaczęła się dla Chinki jeszcze lepiej, bo wygrała już pierwsze podanie rywalki i efektem tego było ekspresowe prowadzenie 2:0. Zdawało się, iż to może być absolutnie najważniejszy moment i złota medalistka poprzednich igrzysk olimpijskich za chwilę odskoczy rywalce. Niespodziewanie oddała jednak swój serwis.
Arango nie była w stanie utrzymać swojego podania, ale znów zaliczyła przełamanie powrotne i miała szansę na doprowadzenie do remisu. Tej znów nie była w stanie wykorzystać i po grze na przewagi to Zheng wyszła na prowadzenie 4:2. Tym razem udało jej się zgarnąć własne podanie i była już o krok od triumfu. Kolejnego gema przegrała do zera, ale kolejne podanie okazało się ostatnim. Siódma zawodniczka światowego rankingu wygrała partię 6:3 po wykorzystaniu trzeciej piłki meczowej, a całe spotkanie 2:0 w nieco ponad 1,5 godziny.


Qinwen Zheng w III rundzie turnieju w Paryżu zmierzy się z Victorią Mboko (120. WTA), która na razie jest rewelacją zmagań i pokonała Evę Lys (59. WTA) w swoim ostatnim meczu. Warto przypomnieć, iż w tej samej części drabinki co Zheng, jest Iga Świątek i Chinka może być rywalką Polki na etapie półfinału.


Emiliana Arango - Qinwen Zheng 2:6, 3:6
Idź do oryginalnego materiału