PZPN słono zapłaci za wybryki kiboli? "Czekają jak na szpilkach"

3 godzin temu
Reprezentacja Polski poznała swoich najbliższych rywali. W półfinale barażybędzie gospodarzem meczu z Albanią. Ewentualny finał to natomiast mecz wyjazdowy z Ukrainą bądź Szwecją. Bardzo możliwe jest, iż ceny biletów zostaną podwyższone względem standardowych meczów kadry. Wszystko przez rangę spotkania. Pewien wpływ na to może też mieć nieunikniona surowa kara za zachowanie kibiców z Holandią.
Jan Urban jest zadowolony z losowania baraży do przyszłorocznego mundialu. Jedyną łyżką dziegciu może być jedynie fakt, iż ewentualne finałowe spotkanie zostanie rozegrane na wyjeździe. Zdaniem selekcjonera, rozegranie obu meczów u siebie okazałoby się wręcz przesadą. "To byłoby już troszeczkę za dużo szczęścia" - stwierdził.


REKLAMA


Zobacz wideo Kamil Grosicki ujawnia, dlaczego wrócił do reprezentacji Polski


Ostatecznie jednak Polska rozegra w roli gospodarza tylko spotkanie z Albanią. Mecz ten będzie niezwykle prestiżowy. Przyszłoroczny mundial może być bowiem szóstą wielką imprezą z rzędu z udziałem Biało-Czerwonych. Można spodziewać się więc, iż zainteresowanie biletami na to spotkanie będzie wyższe niż zazwyczaj.


A skoro rośnie popyt na bilety, to wzrośnie również i ich cena. Na Kanale Sportowym poinformował o tym Mateusz Borek. - Ma być wprowadzona lekka podwyżka cen biletów na mecze barażowe. Wszystko z racji prestiżu meczu - stwierdził.
PZPN też słono zapłaci
Być może też pewny wpływ na taką decyzję związku ma nieunikniona i prawdopodobnie niezwykle surowa kara. PZPN otrzyma ją za wydarzenia z meczu Polska - Holandia. Kibice rzucili odpalone race na murawę, czym spowodowali wstrzymanie spotkania na kilka minut. - Za mecz z Finlandią dostaliśmy 4500 złotych kary. Za mecz na Litwie 39 tysięcy. W PZPN teraz czekają jak na szpilkach na informację jaka będzie kara za Holandię. Możliwe, iż będzie to milion złotych - stwierdził Mateusz Borek.


Poprzednie grzywny w porównaniu to groszowe sprawy, jednak były one przyznane za znacznie mniej znaczące wykroczenia. "Problemem było naruszenie tego świętego miejsca, strefy piłkarskiej: murawy czy szatni. Race wylądowały na murawie, mecz został przerwany" - tak na ten temat wypowiedział się ekspert ds. bezpieczeństwa gdyńskiej Wyższej Szkoły Administracji i Biznesu, Marcin Samsel.


Najnowszy Magazyn.Sport.pl już jest! Polscy skoczkowie zaczynają sezon olimpijski, a eksperci Sport.pl opisują różne konteksty nadchodzącej rywalizacji. Pogłębione analizy, komentarze, historie i kapitalne wywiady przeczytasz >> TU
Idź do oryginalnego materiału