Najważniejszy mieszkaniec naszego domu ma wrogów i przyjaciół. Czasami spotykamy parę terrierów. matkę - Czakę wraz z synem Maksiem. Czaka lubi Tediego, natomiast Maksio (mówiąc dyplomatycznie) nie najbardziej. Między Tedim i Maksiem może dojść do bójki. Zaczyna Maksio. Czaka natychmiast go korci (jak na matkę przystało). Poucza go i staje w obronie Tediego. Nie da Maksiowi powarczeć. Czegoś takiego się nie spodziewałem. Nigdy wcześniej nie widziałem takiego zachowania poza gatunkiem ludzkim. Może jakiś behawiorysta by to wyjaśnił?
![]() |
Tedi doskonale maksymalizuje zadowolenie |