Robert Lewandowski w czwartkowy wieczór rozegra kolejny mecz Ligi Mistrzów w barwach Barcelony. Tym razem Katalończycy zmierzą się na wyjeździe z Newcastle United. Czy Polak znów wpisze się na listę strzelców, tak jak zrobił to w niedzielnym meczu z Valencią? Tymczasem setki kilometrów od Barcelony toczy się głośny proces, którego jedną ze stron jest Lewandowski. Nowe wieści w jego sprawie przekazał "Fakt".
REKLAMA
Zobacz wideo UEFA nie ukarała Maccabi Hajfa, a Raków tak. Żelazny: Brak postępowania wobec drużyn izraelskich jest skandalem
Przyjaciel Lewandowskiego zeznawał w sądzie. Głośny proces
"To kolejna odsłona głośnego procesu, w którym Cezary Kucharski walczy z Robertem Lewandowskim. W czwartek, 18 września, przed warszawskim sądem rozpoczął swoje zeznania Tomasz Zawiślak - przyjaciel i najbliższy współpracownik kapitana reprezentacji Polski" - napisał portal, publikując zdjęcia wspomnianego Zawiślaka.
Przypomnijmy, iż konflikt pomiędzy Kucharskim a Lewandowskim rozpoczął się w 2018 roku. Dwa lata temu doszło do oskarżenia Kucharskiego przez Lewandowskiego. Poniżej publikujemy fragment tekstu Kacpra Sosnowskiego, dziennikarza Sport.pl.
"Robert Lewandowski zeznawał w pierwszej połowie czerwca. Kilka dni później przyszła kolej na zeznania Anny Lewandowskiej. Żona piłkarza Barcelony jest ważnym świadkiem w sprawie, w mediach informowała o kłopotach, jakich doznała w wyniku stresu spowodowanego konfliktem męża z Cezarym Kucharskim. Te przesłuchania zaplanowane były dużo wcześniej. Dotyczyły możliwego szantażu, próby wymuszenia 20 mln euro i upublicznienia poufnych dokumentów przez byłego menedżera Lewandowskiego".
Tomasz Zawiślak - przyjaciel Lewandowskiego - pojawił się w sądzie w czwartkowy poranek. "Fakt" opisał jego zachowanie. "Na widok kamer i reporterów delikatnie stracił pewność siebie. Unikał kontaktu z dziennikarzami i udał się na koniec korytarza, gdzie czekał w towarzystwie mecenasów. Założył słuchawki i oczekiwał na rozpoczęcie rozprawy. Na jego twarzy było widać spory stres" - czytamy.
Współpracownik kapitana polskiej kadry pozwolił sobie także na rzucenie żartem. - Czuję się, jakbym się ubrał na studniówkę - powiedział do swojego pełnomocnika. Słowa zacytował "Fakt".
Można śmiało przypuszczać, iż sprawa konfliktu Lewandowski - Kucharski będzie jeszcze powracać na agendę.