Przy 40:0 zaczął się koszmar Hurkacza. Thriller w meczu o ćwierćfinał

2 godzin temu
Zdjęcie: Screen Strimsy.TOP


Hubert Hurkacz i Jakub Mensik stoczyli pasjonujący mecz z Włochami o ćwierćfinał turnieju deblowego w Rotterdamie. Polak z Czechem zawiedli w końcówkach obu setów, a już zupełnie w tie-breaku w drugiej partii. Hurkacz/Mensik - Bolelli/Vavassori 5:7, 6:7.
Hubert Hurkacz (21. ATP) udanie rozpoczął turniej ATP 500 na kortach twardych w hali w Rotterdamie. Najlepszy polski tenisista w poniedziałek pokonał w 75 minut Włocha Flavio Cobolliego (35. ATP) 6:3, 6:2. Polak ani razu nie został przełamany, a sam trzy razy odebrał serwis rywalowi. - Tak grającego Hurkacza chcielibyśmy oglądać częściej. Najlepszy polski tenisista miał sporo bardzo udanych, ofensywnych akcji w meczu I rundy turnieju w Rotterdamie - pisał o meczu Sport.pl.


REKLAMA


Zobacz wideo Iga Świątek zawiodła? "Nie było czego zbierać"


Fatalny tie-break Hurkacza i Mensika
We wtorek Hubert Hurkacz rozpoczął w Rotterdamie rywalizację w deblu. Polak po raz pierwszy w karierze grał w parze z Czechem Jakubem Mensikiem (47. ATP). Ich rywalami byli Włosi: doświadczony 39-letni Simone Bolelli i dziesięć lat od niego młodszy Andrea Vavassori.


O losach pierwszego seta zadecydowało jedno przełamanie. Przy stanie 5:5 Hurkacz z Mensikiem stracili swoje podanie do 30. W 12. gemie Polak z Czechem mieli aż trzy szanse na przełamanie (prowadzili 40:0), ale żadnej nie wykorzystali i zamiast tie-breaka, przegrali seta po decydującym punkcie (tak się gra w Rotterdamie przy równowadze).
W drugim secie Włosi przegrywali 3:4, 30:30 i serwowali. Wtedy Hurkacz popisał się świetnym returnem z forhendu wzdłuż linii. W efekcie Polak z Czechem mieli szansę na przełamanie. Przy pierwszej Vavassori zagrał wygrywający serwis, a po chwili, przy decydującym punkcie popisał się asem i był remis 4:4. Chwilę później doszło do tie-breaka.
Zobacz: Linette wytrzymała to! Już nie musi się wstydzić przed Radwańską


W nim Hurkacz/Mensik spisali się fatalnie. Już w pierwszej akcji stracili swoje podanie, przegrywając długą akcję. Przy stanie 0:3 i serwisie Hurkacza, Polak zagrał wolejem w siatkę, a chwilę później popełnił podwójny błąd serwisowy. Włosi wygrali tie-break 7:1.
Bolelli/Vavassori w ćwierćfinale zmierzą się z niemiecką parą: Jakob Schnaitter/Mark Wallner.
Teraz Hurkacz wróci do rywalizacji w singlu. W środę w walce o ćwierćfinał turnieju jego rywalem będzie Czech Jiri Lehecka (24. ATP).


18 finału debla w Rotterdamie: Hurkacz/Mensik - Bolelli/Vavassori 5:7, 6:7 (1:7).
Idź do oryginalnego materiału