Przełom ws. Arkadiusza Milika. Juventus podjął decyzję

2 miesięcy temu
Od meczu z Ukrainą w czerwcu 2024 roku Arkadiusz Milik wciąż nie wrócił do gry. Napastnika Juventusu nie opuszczają kontuzje, które utrudniają mu powrót do zdrowia. Mimo absencji podpisał nowy kontrakt z Juventusem do 2027 roku, ale jego przyszłość wydaje się przesądzona. Teraz nowe informacje ujawnia "La Gazzetta dello Sport".
Od 1,5 roku nie oglądamy Arkadiusza Milika. Po raz ostatni na murawie zameldował się w starciu z Ukrainą 7.06.2024 roku przed mistrzostwami Europy. Zagrał w sumie pięć minut i zszedł z urazem, który trwa do dziś. Raz choćby zasiadł na ławce w meczu Klubowych Mistrzostw Świata z Manchesterem City, ale pojawiły się kolejne komplikacje, które uniemożliwiają mu powrót na boisko.


REKLAMA


Co dalej z Milikiem w Juventusie?
Jak wyliczył dziennik "La Gazzetta dello Sport" polski napastnik jest poza grą od 500 dni i mimo to Juventus przedłużył z nim kontrakt. Klub chciał zoptymalizować koszty. Jego obecny kontrakt obowiązuje do 2027 roku i włoscy dziennikarze zastanawiają się, co Juventus planuje względem Milika.


Dziennik zauważa, iż od czasu ostatniego występu Milika w Juventusie, co miało miejsce 25 maja 2024 roku przeciwko Monzy, w klubie bardzo się pozmieniało. "Na ławce rezerwowych Starej Damy siedział Paolo Montero, awansowany na ostatnie dni sezonu 2023-24 po zwolnieniu Massimiliano Allegriego, a dyrektorem technicznym był Cristiano Giuntoli. W tym okresie w Juventusie zmieniło się niemal wszystko: od trenerów (najpierw Thiago Motty, a teraz Tudora), przez menedżerów (Comollego, Chielliniego i Modesto), po większość składu" - czytamy.
Zobacz też: Zapomniany polski talent znalazł się na zakręcie. Nagle przełomowe wieści
Dziennik podkreśla, iż nikt w kręgach Juventusu na razie "nie snuje żadnych przewidywań co do możliwego powrotu napastnika". "Wciąż jest nadzieja, ale z każdym dniem wszystko wydaje się coraz bardziej skomplikowane. Zwłaszcza dla Milika, który miał koszmarny rok" - czytamy.


Złe wieści dla Milika. To planuje Juventus
Dziennikarze przypominają, iż Juventus wzmocnił swoją ofensywę. Teraz w klubie - poza Milikiem - jest trzech napastników - Jonathan David, Dusan Vlahović i Lois Openda. Co zatem czeka Polaka? Zdaniem "La Gazzetty dello Sport" klub chce gwałtownie znaleźć rozwiązanie. "Jego kontrakt obowiązuje do 2027 roku. Liczą na pozytywny wynik w styczniu: od wypożyczenia po rozwiązanie umowy. Obie opcje są możliwe, pod warunkiem, iż Milik najpierw wróci na boisko" - czytamy.


Niedawno pojawiły się informacje, iż Arkadiusz Milik zimą miałby trafić do Trabzonsporu. "W ataku drużyny trenera Fatiha Tekke jest wolne miejsce, a sam szkoleniowiec wysoko ceni sobie umiejętności 31-latka. Skoro, tak jak to było ogłaszane miesiąc temu, klub z piłkarzem miał ustalone warunki, to nic nie powinno stać na przeszkodzie, by transakcję przeprowadzić w zimowym okienku transferowym. W nowy, 2026 rok Arkadiusz Milik może wejść więc w nowych barwach klubowych, i z nadzieją na regularną grę" - relacjonował Mateusz Gaweł na łamach Sport.pl.
Idź do oryginalnego materiału