Real Madryt sensacyjnie przegrał z Espanyolem Barcelona 0:1. Jednak zamiast o wyniku tego spotkania, więcej dyskutuje się o tym, co się stało na boisku. W 61. minucie Kylian Mbappe został brutalnie sfaulowany, za co jego oprawca - Carlos Romero otrzymał tylko żółtą kartkę. Po tym spotkaniu hiszpańskie media grzmiały po decyzji Iglesiasa Villanuevy. Z kolei francuski napastnik, przechodząc przez strefę dla mediów, pokazał wymowny gest zamykania ust zamkiem błyskawicznym, co wiele pokazuje.
REKLAMA
Zobacz wideo Momenty Roku 2024. Lewandowski nie zawiódł w najważniejszym meczu świata. Te dwa gole!
Real Madryt nie wytrzymał i zaatakował sędziów
Jakby tego było mało, zwycięską bramkę zdobył wcześniej wspomniany Carlos Romero, który po meczu swoje zachowanie skomentował w następujący sposób. - Wiedziałem, iż nie mam żadnych szans go dogonić. Zatrzymałem go w jedyny sposób, w jaki potrafiłem to zrobić. To był trochę brzydki atak. Przeprosiłem go za to. Niemniej zostawiliśmy tę sprawę za nami, a mecz toczył się dalej - wyznał w rozmowie z "AS-em".
Mimo to Real Madryt sprawy nie ma zamiaru odpuszczać. W tym przypadku nie chodzi o pociągnięcie piłkarza do odpowiedzialności, ale sędziów, którzy w Hiszpanii są znani z kontrowersyjnych decyzji. O "frontalnym ataku" Królewskich rozpisuje się "Marca". "Bardzo ostry list z Madrytu zawierający poważne oskarżenia pod adresem systemu sędziowskiego: 'manipulacja', 'fałszerstwo'" - widnieje na głównej stronie dziennika.
"Klub rozpoczyna ostateczny atak i pisze poważny protest skierowany do prezesa RFEF, Rafaela Louzana, w temacie: 'Formalny protest przeciwko systemowi sędziowania'" - czytamy.
"Przekroczenie wszelkich granic"
Real Madryt wysłał list do Federacji z kopią do Wyższej Rady Sportu, gdzie "ostro protestują" przeciwko "systemowi sędziowania" i z powodu "skandalicznego działania systemu VAR w meczu rozegranym 1 lutego 2025 r. z RCD Espanyol".
"Wydarzenia, które miały miejsce w tym meczu, przekroczyły wszelkie granice błędu ludzkiego lub interpretacji sędziowskiej. To, co wydarzyło się na stadionie Espanyolu, stanowi punkt kulminacyjny całkowicie zdyskredytowanego systemu sędziowskiego, w którym decyzje przeciwko Realowi Madryt osiągnęły poziom „Manipulacji i zafałszowania rozgrywek nie można już dłużej ignorować. Dwie najpoważniejsze decyzje sędziowskie tego meczu po raz kolejny ujawniły podwójne standardy, którymi sędziowany jest Real Madryt" - czytamy.
Real Madryt chce nagrań
W związku z tym, iż oprawca, który zdaniem ekspertów i klubu powinien zostać wykluczony, obejrzał tylko żółtą kartę, następnie strzelając gola, Real Madryt oczekuje "natychmiastowego" dostarczenia nagrań z VAR przez RFEF. Materiały mają dostarczyć dwóch kluczowych - zdaniem Królewskich - akcji meczu. "Nagrania rozmowy między VAR a sędzią bocznym w trakcie faulu Carlosa Romero i nagrania audio komunikacji między VAR a sędzią na boisku w trakcie akcji, w której nie uznano gola przez Viniciusa oraz rozmów między członkami wozu VAR w obu akcjach" - napisano.
"Ten skandal sędziowski nie jest odosobnionym przypadkiem. Hiszpański system sędziowski jest całkowicie wadliwy i strukturalnie zaprojektowany tak, aby chronić samego siebie, przy wsparciu Komisji Dyscyplinarnych zależnych od samego RFEF, które systematycznie odmawiają nakładania sankcji na sędziów, modyfikują arbitralne sankcje i ostatecznie, utrzymując system, który już został opisany jako oszukańczy przez same sądy powszechne" - grzmi Real Madryt.
Real Madryt pisze wprost: Mechanizm szkodzenia Realowi Madryt
Królewscy pod koniec tego pisma podkreślają, iż nie mogą zaakceptować faktu, iż rozgrywkami przez cały czas rządzi "zdyskredytowany system sędziowski, którego główni urzędnicy, dalecy od usunięcia, przez cały czas pełnią decydujące funkcje w podejmowaniu decyzji".
Ich zdaniem jedynym sposobem na przywrócenie wiarygodności hiszpańskiego arbitrażu jest kompleksowa reforma, która obejmuje wymianę tych arbitrów, których powiązania z podejrzanymi etapami podważają legalność systemu i utrwalają jego brak przejrzystości.
Zobacz też: Vinicius przerwał milczenie. Mówi wprost ws. transferu do Arabii Saudyjskiej
"System sędziowski musi zostać odnowiony w całości, od jego struktury po tych, którzy go tworzą, ustanawiając skuteczne mechanizmy kontroli, które zapobiegną powtórzeniu się scenariusza, który doprowadził hiszpańską piłkę nożną do sytuacji absolutnej niesławy" - napisano.
Na sam koniec Królewscy piszą, iż nieprawidłowości w korzystaniu z VAR przeciwko ich klubowi zostały potwierdzone orzeczeniami sądowymi, a obrazy pokazywane sędziom miały być manipulowane w celu wywołania błędnych decyzji przeciwko nim.
"Nie są to jednorazowe błędy, ale powtarzająca się forma działania, wykorzystywana jako mechanizm szkodzenia Realowi Madryt" - zakończono.