Victoria Mboko jeszcze na początku tego roku zajmowała miejsce w czwartej setce rankingu WTA i występowała w turniejach dość niskiej rangi. Ostatnio jednak 18-latka zaliczyła ogromny przeskok. Zagrała w głównej drabince Rolanda Garrosa i Wimbledonu, gdzie wyeliminowała m.in. Magdalenę Fręch. Na tym reprezentantka Kanady się nie zatrzymuje. Przed własną publicznością w Montrealu już sprawiła nie lada sensację.
REKLAMA
Zobacz wideo Tadej Pogacar na Tour de France
18-latka robi furorę w Montrealu. Odwróciła losy meczu
Zaledwie 85. zawodniczka światowych list odprawiła trzy wyżej rozstawione rywalki. W pierwszej rundzie pokonała Australijkę Kimberly Birell 7:5, 6:3, a w kolejnej Amerykankę Sofię Kenin 6:2, 6:3. W nocy z czwartku na piątek polskiego czasu zmierzyła się zaś o awans do 1/8 finału z Marie Bouzkovą i również nie obyło się bez niespodzianki.
Starsza o dziewięć lat Czeszka początkowo miała zdecydowaną przewagę. W pierwszym secie dominowała praktycznie w każdym elemencie. Do tego Mboko miała poważny problem z własnym serwisem. Popełniła aż pięć podwójnych błędów, a po drugim podaniu wygrała tylko jedną akcję. W konsekwencji przegrała aż 1:6 i nic nie wskazywało, iż może w tym meczu wygrać.
Niesamowity zwrot w Montrealu. Oto rywalka Coco Gauff
Tymczasem od początku drugiej partii zaczęło jej się wieźć znacznie lepiej. Od razu wygrała dwa gemy z rzędu. Bouzkova co prawda odrobiła straty, ale chwilę później znów dała się przełamać. Do tego przy stanie 5:3 Mboko wywalczyła piłkę setową i od razu z niej skorzystała.
O wyniku musiała więc zdecydować ostatnia trzecia odsłona. A niej przewaga Kanadyjki była już niepodważalna. Serwis Mboko był wręcz nie do zatrzymania (cztery asy serwisowe), a do tego doszedł znakomity return. Dzięki temu po niespełna pół godzinie 18-latka zakończyła partię wynikiem 6:0, a cały mecz wygrała 1:6, 6:3, 6:0. Wszystko to podsumowane zostały ogromną owacją ze strony publiczności w Montrealu, która świętowała kolejne zwycięstwo swojej rosnącej gwiazdy.
W tej sytuacji młodziutka tenisistka wystąpi w 1/8 finału i to z nie byle kim. W nagrodę zmierzy się z wiceliderką światowego rankingu - Coco Gauff. Obie panie miały już zresztą okazję raz grać przeciwko sobie. Miało to miejsce w tym roku w Rzymie. Mboko udało się wówczas sensacyjnie urwać seta, ale ostatecznie przegrała 6:3, 2:6, 1:6.