Przegrana Świątek zapisze się w historii Wimbledonu. Czegoś takiego nie było od lat

2 miesięcy temu
Zdjęcie: Screen z Isabel Infantes / REUTERS


Iga Świątek nie poprawiła najlepszego osiągnięcia na Wimbledonie i pożegnała się z turniejem już w III rundzie. Na tym etapie rywalizacji zatrzymała ją Julia Putincewa. Dla Kazaszki było to pierwsze zwycięstwo nad Polką i jedno z największych w karierze. A na tym nie koniec. Jak podał profil OptaAce na X, 29-latka dokonała rzeczy, której kobiecy tenis nie widział od pięciu lat.
Mimo iż Iga Świątek nie odnosiła wielkich sukcesów na trawie w seniorskiej karierze - najdalej dotarła do ćwierćfinału Wimbledonu (2023) - to eksperci wymieniali ją w gronie faworytek do triumfu. I w dwóch pierwszych rundach faktycznie wywiązała się z tej roli. Wygrała zarówno z Sofią Kenin, jak i Petrą Martić. Murem nie do przebicia dla niej okazała się jednak Julia Putincewa.
REKLAMA


Zobacz wideo Skarga na dziennikarza Polsatu


Iga Świątek dała sobie wyrwać zwycięstwo. Dzięki temu Putincewa przeszła do historii
Polka dobrze rozpoczęła to starcie, bo już w pierwszym secie triumfowała 6:3. Tylko iż później jej gra całkowicie się posypała. Dość powiedzieć, iż urwała Kazaszce zaledwie trzy gemy. Ostatecznie przegrała 1:6, 2:6 i pożegnała się z turniejem.


"Brawa dla Julii Putincewej. Od końcówki pierwszego seta weszła na znakomity poziom. Zasłużone zwycięstwo, była niemal bezbłędna" - pisali eksperci. Wielu z nich doceniło klasę Putincewej. I mieli rację. Tym bardziej iż tym zwycięstwem Kazaszka dokonała historycznej rzeczy, na którą kobiecy tenis czekał aż od pięciu lat. O czym konkretnie mowa?
Jak podał portal OptaAce na X, Putincewa została pierwszą tenisistką od 2019 roku, która pokonała liderkę rankingu WTA na Wimbledonie po tym, jak straciła pierwszego seta. Właśnie przed pięcioma laty tego samego wyczynu dokonała Alison Riske. Wówczas Amerykanka triumfowała z Ashleigh Barty wynikiem 3:6, 6:2, 6:3. "Oszałamiające" - tak o dokonaniu Putincewej pisali statystycy OptaAce.
Teraz przed Świątek jeden cel - złoto w Paryżu
Było to również pierwsze zwycięstwo Kazaszki ze Świątek w dotychczasowej karierze. W poprzednich czterech bezpośrednich meczach tych zawodniczek górą była nasza rodaczka. Teraz przed Polką jasny cel - igrzyska olimpijskie. Te zostaną rozegrane na "mączce", a więc nawierzchni uwielbianej przez liderkę rankingu. W końcu to właśnie na niej zdobywała aż cztery tytułu wielkoszlemowe - Roland Garros.


Z kolei Putincewa koncentruje się na Wimbledonie. W IV rundzie zmierzy się z Jeleną Ostapenko. Występ na tym etapie rywalizacji to dla Kazaszki największe osiągnięcie w Londynie. Wcześniej zmagania kończyła już w I rundzie.
Idź do oryginalnego materiału