Prowadzili 2:0, a potem padło sześć goli! Ależ mecz w Ekstraklasie

4 godzin temu
Pięć meczów rozegranych, 11 goli strzelonych i 17 straconych. Lechia Gdańsk po raz kolejny udowodniła, iż jest w tym sezonie gwarantem emocji. Podopieczni Johna Carvera wyjazdu do Lubina nie będą jednak wspominać z sentymentem. Piłkarze z Trójmiasta na inaugurację 5. kolejki ekstraklasy przegrali z Zagłębiem 2:6. Lubińscy kibice na taki mecz na własnym stadionie czekali ponad 18 lat.
Sytuacja Lechii Gdańsk od początku sezonu nie należy do najlepszych. Podopieczni Johna Carvera rozpoczęli rozgrywki z dorobkiem pięciu ujemnych punktów. W pierwszych czterech kolejkach ugrała dwa remisy, więc do piątkowego spotkania z Zagłębiem Lubin przystępowała z trzema minusowymi punktami. Gospodarze, którzy przed tygodniem pauzowali z powodu przełożenia meczu z Rakowem, także mogli się pochwalić dwoma remisami w pierwszych czterech kolejkach.

REKLAMA







Zobacz wideo Urban nie wytrzymał! "Czy ja się nie przesłyszałem?!"



Siedem goli. Festiwal strzelecki w Lubinie
W podstawowym składzie Lechii na mecz w Lubinie zabrakło Tomasa Bobcka. Słowak od początku sezonu znajduje się w kapitalnej formie, ale spotkanie z Zagłębiem zaczął w gronie rezerwowych. Decyzję przed spotkaniem wytłumaczył trener gdańszczan. - Tomas wraca po poważnej kontuzji z poprzedniego sezonu i w te rozgrywki wszedł świetnie. Gdybyśmy mieli więcej czasu, to Tomas zagrałby w tym spotkaniu od początku - powiedział w rozmowie z Canal+Sport.


Ani Bobcek, ani Carver, ani żadna inna osoba związana z Lechią Gdańsk nie zakładała, iż mecz w Lubinie rozpocznie się dla niej tak źle. Nie minął kwadrans, a mająca olbrzymie problemy gdańska defensywa znów dała o sobie znać. Najpierw do bramki strzeżonej przez Szymona Weiraucha trafił Bartłomiej Kłudka, który otworzył wynik strzałem z dystansu.



Chwilę później Adam Radwański z bliskiej odległości dobił strzał Jakuba Sypka, podwyższając na 2:0. Wydawało się, iż Zagłębie bez problemu będzie kontrolować pozostałą część pierwszej połowy. Lechia praktycznie nie meldowała się pod polem karnym strzeżonym przez Hładuna.



W 35. minucie Rifet Kapić wycofał piłkę do nabiegającego przed polem karnym Matusa Vojtki, a ten pięknym, technicznym strzałem, który jeszcze odbił się od słupka, trafił do siatki. Tym samym zrehabilitował się za błąd z akcji zakończonej golem Radwańskiego.



W przerwie John Carver zdecydował się postawić wszystko na jedną kartę. Dokonał aż trzech zmian. Na boisku zameldowali się wspominany już Bobcek, a także Mohamed Awad Alla i Michał Głogowski. Zastąpili Dawida Kurminowskiego, Kacpra Sezonienkę i Bohdana Wjunnyka.


Na początku drugiej połowy znacznie bliżej kolejnego gola było jednak Zagłębie. Adam Radwański i Marcel Reguła w niewytłumaczalny sposób zmarnowali sytuacje sam na sam z Weirauchem. Maksyma mówiąca o tym, iż niewykorzystane sytuacje lubią się mścić, znalazła zastosowanie już w 55. minucie.
Szczęście Lechii nie trwało długo. W 63. minucie spotkania Michalis Kosidis wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na Marcelu Regule w podbramkowym zamieszaniu. Nie minęły trzy minuty, a Weirauch już po raz czwarty musiał wyciągać piłkę z siatki. Kosidis do gola dołożył asystę, a kolejny udział przy golu w tym meczu zanotował Sypek. Skrzydłowy Zagłębia znalazł się w polu karnym, uprzedził rywalem i strzałem głową trafił do siatki.



Wynik ustalili jeszcze Kajetan Szmyt i Michał Nalepa. Kibice w Lubinie mogli świętować. Zagłębie po raz pierwszy od 21 kwietnia 2007 roku zdobyło na swoim stadionie aż sześć goli.
W następnej kolejce Zagłębie Lubin zagra na wyjeździe z Wisłą Płock (25 sierpnia, 19:00), a Lechia Gdańsk u siebie podejmie Arkę Gdynia (24 sierpnia, 17:30).

Zagłębie Lubin 6:2 Lechia Gdańsk (2:1)
Gole: Bartłomiej Kłudka' 10, Adam Radwański' 15, Michalis Kosidis' 63k, Jakub Sypek' 65, Kajetan Szmyt' 86, Michał Nalepa' 90 - Matus Vojtko' 35, Mohamed Awad Alla' 55
Zagłębie: Hładun (gk) - Kłudka (80' Corluka), Nalepa, Ławniczak, Yakuba - Radwański (72' Wdowiak), Kocaba, Dąbrowski (k), Sypek (72' Lucić) - Reguła (72' Szmyt), Kosidis (90' Popielec)
trener: Leszek Ojrzyński
Lechia: Weirauch (gk) - Jaunzems (75' Wójtowicz), Żelizko, Diaczuk, Wojtko - Neugebauer (75' Kałahur), Kapić (k) - Mena, Wjunnyk, Sezonienko - Kurminowski
trener: John Carver
KGHM Zagłębie Arena, Lubin
widzów: 6089
sędziował: Bartosz Frankowski (Toruń)
Idź do oryginalnego materiału