Probierz wypalił o Bońku: Jak spojrzy w lustro, to będzie wiedział

3 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl https://www.youtube.com/watch?v=y5okzJ0HsWs


- Jak spojrzy w lustro, to będzie wiedział, co powiedział - przekazał brutalnie selekcjoner reprezentacji Polski Michał Probierz, nawiązując do ostatnich medialnych przepychanek z byłym prezesem PZPN Zbigniewem Bońkiem. Na tym jednak nie skończył, gdyż zdradził, czy obawia się o to, iż jeżeli hipotetycznie Cezary Kulesza przegra w czerwcu wybory, to może pożegnać się ze stanowiskiem?
Od jakiegoś czasu nie ma porozumienia na linii Michał Probierz - Zbigniew Boniek. Ten drugi często wbija szpilki w selekcjonera, punktując złe decyzje. - choćby takie stwierdzenie: 'jesteśmy na dobrej drodze'. No na jakiej drodze? Daj mi przykład rozwiązanego problemu w tej reprezentacji. Bo nie mamy rozwiązanego problemu bramkarza, obrońców, defensywnego pomocnika. (...) Życzę Michałowi wszystkiego najlepszego, ale to nie znaczy, iż muszę śpiewać tak, jak on ułoży nuty - przyznał.


REKLAMA


Zobacz wideo BOGDANKA LUK Lublin pokonała Ślepsk Malow Suwałki. Kewin Sasak wybrany MVP spotkania


Probierz brutalnie wypalił o Bońku. "Jak spojrzy w lustro, to będzie wiedział, co powiedział"
Były prezes PZPN uważa nawet, iż trener "nie tylko do niego jest tak napięty". Podczas środowej audycji na antenie RMF FM tym razem to Probierz zaczepił działacza. - To jest jedno z pytań, które zadał panu Zbigniew Boniek: kiedy w końcu będziemy wiedzieć, kto jest numerem jeden w bramce? - przekazał dziennikarz. Probierz bardzo gwałtownie zareagował. - Będzie zgrupowanie w marcu i wtedy oficjalnie to ogłosimy. Trudno przez media... - wyjaśniał, gdy wtrącił się prowadzący.
- Ale będzie ta jedynka? - Tak, będzie - odpowiedział 52-latek. Nagle wspomniał za to o byłym prezesie PZPN. - Zdaje sobie sprawę, iż pan Boniek ciągle gdzieś mnie szczypie, tylko wydaje mi się, iż powinien czasem spojrzeć w lustro i przypomnieć sobie, co mi w grudniu powiedział... To jest bardzo ważne. Ale życzę mu powodzenia - oznajmił. - A co powiedział? - dopytywał prowadzący. - Jak spojrzy w lustro, to będzie wiedział, co powiedział - brutalnie uciął Probierz.


Wielkimi krokami zbliżają się wybory prezesa PZPN. Faworytem do pozostania na stanowisku jest Cezary Kulesza, natomiast wśród jego potencjalnych konkurentów wymienia się m.in. Andrzeja Padewskiego, Wojciecha Cygana czy właśnie Bońka. Niedawno dowiedzieliśmy się, iż wobec nowych zasad wybory zostały przesunięte na 30 czerwca.


Czy zatem Probierz obawia się, iż jeżeli zmienią się władze, może stracić pracę? Gdy niespełna cztery lata temu Kulesza zastępował Bońka, doszło do scysji i rozstania z Paulo Sousą, a jego miejsce zajął wówczas Czesław Michniewicz. - Życie trenera jest zawsze, jakie jest. PZPN robi bardzo dobrą pracę jako organizacja. (...) Kandydat, który mnie zatrudnił, prezes Kulesza uważam, iż jest odpowiednim człowiekiem na odpowiednim miejscu - podsumował Probierz.
Idź do oryginalnego materiału