Ani wokół Narodowego, ani na konferencji prasowej, ani na vlogach ze zgrupowania zupełnie nie widać, by początek eliminacji mistrzostw świata wzbudzał większe emocje. Powodów jest wiele – reprezentacja w ostatnim roku spisywała się kiepsko i spadła z najwyższej dywizji Ligi Narodów, od listopada nie zagrała meczu, a w eliminacjach zmierzy się z Litwą, Maltą, Finlandią i przegranym z pary Hiszpania-Holandia. Najgroźniejszego rywala poznamy dopiero za kilka dni, bo Hiszpania z Holandią walczą na razie w najlepszej ósemce Ligi Narodów. Taki system losowania i układ meczów na pewno nie pomógł rozbudzić emocji. Co równie istotne – tylko zespół, który zajmie pierwsze miejsce w grupie, będzie pewny wyjazdu na mundial. Drużyna z drugiego miejsca będzie grała w barażach.
REKLAMA
Zobacz wideo Probierz dostał pytanie o Casha i od razu wypalił. "Żeby sprawa była jasna"
40-60 proc. szans? Probierz kontruje dziennikarza
W czwartek, dzień przed meczem z Litwą otwierającym eliminacje - albo jak to powiedział Probierz: "kwalifikacje", bo Polska chce się zakwalifikować na mundial, a nie z niego wyeliminować - selekcjoner emanował spokojem. Zdradził m.in., iż w piątkowym spotkaniu na pewno nie zagra Paweł Dawidowicz, który powinien być brany pod uwagę na poniedziałkowy mecz z Maltą, a podstawowym bramkarzem na początku eliminacji będzie Łukasz Skorupski. Z szacunkiem wypowiadał się o najbliższym rywalu, ale nie krył, iż chce, by jego drużyna udowodniła swoją wyższość.
Czytaj także:
Boniek usłyszał o decyzji Probierza i nie czekał ani chwili. "O Boże"
W połowie konferencji jeden z dziennikarzy przyznał, iż zapytał sztuczną inteligencję o oszacowanie szans reprezentacji Polski na awans. – Według AI, mamy 40-60 proc. na awans. Czy selekcjoner zgodziłby się z tymi wyliczeniami? I jaki wpływ będzie na to miał fakt, czy zagramy z Hiszpanią, czy Holandią? – zapytał dziennikarz.
Probierz odpowiedział błyskawicznie. – A ja pytałem czata G6L i powiedział, iż awansujemy z pierwszego miejsca – zakpił. - Nie ma dla mnie znaczenia, czy do naszej grupy dołączy Hiszpania, czy Holandia. Powtarzam: ja nie mam żadnego wpływu, jak te zespoły zagrają. Zespół, który przegra, trafi do naszej grupy i wtedy będziemy o nim rozmawiać – uciął.
Będzie głośno na Narodowym? Probierz komentuje
Na meczu z Litwą pierwszy raz od wielu lat ma być prowadzony zorganizowany doping. PZPN kilka tygodni temu ogłosił, iż nawiązał w tym zakresie współpracę ze stowarzyszeniem „To my Polacy", które dotychczas organizowało spotkania i przemarsze polskich kibiców na mundialu w Rosji w 2018 r. i na zeszłorocznym Euro. Na jednym z sektorów za bramką mają pojawić się bębny, megafony i wszyscy chętni do dopingowania kibice. Zadowolenia nie kryją piłkarze – mówił o tym zarówno Robert Lewandowski, jak i Kamil Piątkowski. Selekcjoner także cieszy się, iż w piątek na stadionie powinno być głośniej, ale nie chce deprecjonować roli pozostałych kibiców. - Fajny pomysł. Ale nie można nagle powiedzieć, iż reszta kibiców była zła. Cieszyli się po bramkach, było wtedy głośno. Chcę podkreślić, iż reprezentacja jest dla wszystkich i każdy jest na stadionie mile widziany – powiedział Probierz.
Mecz z Litwą rozpocznie się o godz. 20.45. Relację LIVE będzie można przeczytać w Sport.pl. Trzy dni później Polska zagra drugi eliminacyjny mecz – rywalem będzie Malta.