Prezydent miasta ma dość przeciętnych kopaczy. „To może być koniec”

7 godzin temu

Powiedzieć, iż w ostatnich miesiącach w Zagłębiu Sosnowiec wydarzyło się dużo, to jak nic nie powiedzieć. Jeszcze sześć lat temu grało w Ekstraklasie, teraz znajduje się w dolnej połówce Betclic 2. Ligi, a przecież przed chwilą szło jak burza. Właścicielem klubu jest miasto, ale prezydent ma dość.

Marek Gołębiewski został zwolniony z Zagłębia po ośmiu meczach. Jego sukcesor – Wojciech Łobodziński – zaczął pracę w Sosnowcu kapitalnie. Wygrał pięć meczów na sześć. Błyskawicznie jednak spadł z górnego schodka na jeden z najniższych. Nastroje stały się ponure. W klubie znów dzieje się źle.

Pięć meczów z rzędu bez zwycięstwa i tracenie punktów z zespołami, które znajdują się w tabeli niżej – to realia Zagłębia Sosnowiec. Zespół ten w ostatniej kolejce pojechał do Rzeszowa i został tam rozbity. Po 0:3 w plecy głos zabrał prezydent miasta Arkadiusz Chęciński.

– To może być koniec Zagłębia piłkarskiego jakie znacie – napisał na portalu X samorządowiec.

To moze być koniec Zagłębia piłkarskiego jakie znacie.

— Arkadiusz Chęciński (@ChecinskiPrez) November 28, 2025

Warto też zacytować trenera Łobodzińskiego, który dostrzega kompletny brak zaangażowania u niektórych piłkarzy. Występ w Rzeszowie nazwał po prostu kompromitacją i wstydem.

– Przede wszystkim jest mi bardzo wstyd za dzisiejszy mecz. To była po prostu kompromitacja z naszej strony i trzeba to wprost powiedzieć. Przychodząc do klubu i mając serię z początku mojej pracy, sądziłem, iż potencjał energii motorycznej – nie mówię już o umiejętnościach, to możemy wsadzić między bajki – i zaangażowanie będzie na wyższym poziomie. Gratuluję gospodarzom, bo wygrali dziś zasłużenie. Czym wygrali? Tym, czego się spodziewaliśmy, czyli zaangażowaniem, zbieraniem drugich piłek, dużą liczbą dośrodkowań i to na nas wystarcza. To bardzo smutne. Trzeba sobie przewartościować pewne rzeczy. Myślę, iż kilku zawodników musi pomyśleć, co dalej.

Arkadiusz Chęciński ma dosyć finansowania przeciętnej drużyny

Zagłębie Sosnowiec szuka właściciela już od prawie dwóch lat i znaleźć nie może. Finansowanie spoczywa więc na władzach miasta. Prezydent Chęciński patrzy na to, co dzieje się na boisku i nie chce być z tym utożsamiany. Swoją frustrację wyraził po klęsce z Resovią. Pisał między innymi:

– Nie pozwolę się poniżać nie pozwolę się obrażać, a to mam dzięki tym… piłkarzom.

– No i o tym piszę, to nieprawda i na to nie pozwolę. Miasto będzie wycofywało się z finansowania tego czegoś.

– To normalne, iż gdy ktoś nie wykonuje swojej pracy, to nie dostaje pieniędzy.

Jeden z kibiców zauważył, iż bałagan organizacyjny prezydent może zawdzięczać… sobie, bo od wielu lat nikt nie potrafi tego wszystkiego posprzątać. W Sosnowcu ostatnio kibice widzieli bardzo wiele – klubem próbował zarządzać Rafał Collins po przejęciu 0,74% udziałów. Udzielił przy tym jednego z najbardziej kuriozalnych wywiadów w historii portalu Weszło, gratulujemy!

Rafał Collins: Obronię liczbę 0,74%. W Zagłębiu nie upadli na głowy [WYWIAD]

Szybko musiał porzucić swoje niesamowite plany i porzucił ten projekt po czterech miesiącach. Do klubu sprowadził trenera Aleksandra Chackiewicza, który zasłynął z trzech rzeczy – kuriozalnej wypowiedzi, iż piłkarze sami ustalali taktykę na mecz, a on stał za drzwiami, innego cytatu, iż jego piłkarze przerazili się ogromem obiektu w Gdańsku oraz tym, iż po porażce z GKS-em Katowice (0:4) został uderzony przez kibiców własnej drużyny.

Zagłębie Sosnowiec w okresie 2023/24 spadło z Betclic 1. Ligi, będąc absolutnie najgorszą drużyną. Miało bilans 2-10-22, a więc zdobyło tylko 16 punktów.

Zagłębie próbuje się odkręcić po tym syfie

Naturalnie próbowało się odbudować w Betclic 2. Lidze i zajęło miejsce w środku stawki – dziewiąte. Można było nieco narzekać, bo kryzys przyszedł dopiero późną wiosną. Bardzo długo sosnowiczanie zajmowali lokatę w TOP 6, która oznaczała baraże.

Teraz jest zdecydowanie gorzej, bo bliżej do czerwonej strefy. To oczywiście dopiero początek, ale sytuacja jest niepokojąca. Prezydent miasta ma dosyć finansowania klubu i chciałby go komuś powierzyć. Między innymi Marek Koźmiński jest zainteresowany przejęciem Zagłębia Sosnowiec.

– Na przyszły tydzień jestem umówiony na trzecie, z tego co wiem, ostatnie już spotkanie z komisją przetargową. Co mnie zaskakuje? jeżeli ktoś chce coś sprzedać to stara się zwykle ten produkt możliwie najbardziej wyeksponować. A ja w tym przypadku muszę dopytywać o pewne informacje i dokumenty. Nie jest to komfortowe, tym bardziej, iż te informacje spływają bardzo wolno – powiedział Koźmiński w rozmowie z TVP Sport w połowie października.

Proces prywatyzacji cały czas trwa, oferentów jest trzech. Chęciński nie chciałby jednak powtórzyć cyrku z sezonu 2023/24. Napisał tak na Facebooku:

– To, co wydarzyło się w Rzeszowie, było kompromitacją. Wstydem, który zdarza się po raz kolejny. Barwy Zagłębia Sosnowiec to nie dekoracja na koszulkach, tylko zobowiązanie. Do walki, charakteru i szacunku dla historii, którą budowali pokolenia kibiców i piłkarzy. Ale niech nikt, absolutnie nikt, niech nie myśli, iż pod wpływem presji odpuścimy i oddamy klub w niepowołane ręce. Zagłębie to klub regionu, tożsamości, dumy. To jeden z filarów tego miasta. Zasługujecie na walkę o klub i decyzje podejmowane z podniesioną głową. I dokładnie to ode mnie dostaniecie.

Jak to w polskim urzędzie, trzeba usiąść, wziąć numerek i spokojnie poczekać.