Ogolna

Ogolna Prezydenckie weto zatrzymuje podwyżkę podatku od wygranych

19.12.2025 09:09

Prezydenckie weto zatrzymuje podwyżkę podatku od wygranych

Ostatnie miesiące upłynęły w sektorze operatorów rozrywki online pod znakiem niepewności związanej z planami nowelizacji przepisów fiskalnych. Projekt ustawy, zakładający zwiększenie obciążeń dla uczestników gier, wywołał ożywioną debatę na temat granic elastyczności popytu. Decyzja prezydenta Karola Nawrockiego kończy ten okres spekulacji.

Aleksander Szczęsny

Udostępnij

Autor zdjęcia: Press Focus

Decyzja głowy państwa o zablokowaniu nowelizacji przepisów podatkowych staje się kluczowym wydarzeniem końcówki roku dla całego sektora rozrywki online i zakładów wzajemnych.

Prezydent Karol Nawrocki, korzystając ze swoich konstytucyjnych uprawnień, odmówił podpisu pod ustawą, która miała drastycznie zmienić model opodatkowania wygranych, podnosząc daninę z 10 do 15 proc. Weto to nie tylko wstrzymuje wejście w życie niekorzystnych regulacji planowanych na styczeń 2026 roku, ale również otwiera szerszą dyskusję na temat jakości procesu legislacyjnego oraz stabilności warunków prowadzenia biznesu w Polsce.

Dla operatorów i graczy oznacza to utrzymanie dotychczasowego status quo, przynajmniej w najbliższym horyzoncie czasowym.

Fiskalna presja i legislacyjne plany resortu finansów

Zablokowana nowelizacja ustawy o zdrowiu publicznym oraz ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (PIT) z dnia 7 listopada 2025 r. była jedną z najważniejszych zmian fiskalnych procedowanych w ostatnim kwartale.

Projekt, przygotowany przez Ministerstwo Finansów i Gospodarki, zakładał istotny wzrost obciążeń dla uczestników rynku. Głównym założeniem dokumentu było podniesienie zryczałtowanego podatku dochodowego od wygranych i nagród o połowę dotychczasowej stawki – z poziomu 10 proc. do 15 proc.

Zmiana ta miała objąć szeroki katalog przychodów, w tym wygrane w konkursach, grach, zakładach wzajemnych oraz nagrody związane ze sprzedażą premiową. Co istotne, regulacje te miały dotyczyć środków uzyskiwanych zarówno na terenie Polski, jak i w innych państwach Unii Europejskiej oraz Europejskiego Obszaru Gospodarczego.

Ustawodawca planował wdrożenie nowych stawek już od 1 stycznia 2026 roku, co pozostawiało branży i samym podatnikom minimalny czas na dostosowanie systemów rozliczeniowych.

Warto jednak odnotować, iż projekt zachowywał istniejące zwolnienie przedmiotowe dla wygranych o jednorazowej wartości nieprzekraczającej 2280 zł, co dotyczyło m.in. gier liczbowych, loterii pieniężnych czy zakładów wzajemnych. Mimo tego „bezpiecznika”, całościowy wydźwięk ustawy był jednoznacznie fiskalny, dążący do zwiększenia wpływów budżetowych kosztem atrakcyjności legalnej oferty.

Jakość legislacji jako fundament decyzji głowy państwa

Uzasadnienie decyzji prezydenta Karola Nawrockiego wykroczyło poza same kwestie finansowe, dotykając fundamentalnych zasad tworzenia prawa w Rzeczypospolitej.

W oficjalnym komunikacie oraz opublikowanym nagraniu prezydent podkreślił, iż jego rolą jest stanie na straży interesu obywateli i reagowanie w sytuacjach, gdy proponowane rozwiązania mogą być dla nich szkodliwe.

Weto zostało przedstawione nie jako gest polityczny, ale jako narzędzie odpowiedzialności państwowej za jakość stanowionego prawa. Prezydent wskazał wprost, iż ustawa została przygotowana w sposób wadliwy i wymaga poprawy. Jest to sygnał dla rządu i parlamentu, iż proces legislacyjny dotyczący tak wrażliwych sektorów gospodarki wymaga głębszej analizy skutków regulacji oraz szerszych konsultacji społecznych, a nie tylko doraźnego poszukiwania wpływów budżetowych.

Konsekwencje dla rynku i scenariusze parlamentarne

Stanowisko prezydenta spotkało się ze zrozumieniem przedstawicieli legalnego sektora bukmacherskiego, który od momentu pojawienia się projektu alarmował o jego negatywnych skutkach. Eksperci branżowi wielokrotnie wskazywali, iż polski rynek zakładów wzajemnych już teraz funkcjonuje w jednym z najbardziej restrykcyjnych reżimów podatkowych w Europie, opartym na 12-procentowym podatku obrotowym od stawki.

Dołożenie do tego wyższego podatku od wygranych (powyżej progu 2280 zł) mogłoby drastycznie obniżyć atrakcyjność legalnej oferty w oczach graczy. Mechanizm ten jest prosty: niższe potencjalne wygrane u licencjonowanych operatorów naturalnie kierują popyt w stronę szarej strefy, gdzie podmioty nieodprowadzające podatków w Polsce oferują wyższe zwroty.

Prezydenckie weto zatrzymuje ten proces, chroniąc tym samym legalny rynek przed odpływem klientów do nielegalnych operatorów zagranicznych. Proceduralnie ustawa wraca teraz do Sejmu. Aby odrzucić weto prezydenta, koalicja rządząca musiałaby zgromadzić większość trzech piątych głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.

W obecnych realiach politycznych jest to próg niezwykle trudny do osiągnięcia, co czyni scenariusz wejścia w życie podwyżki podatku od 2026 roku mało prawdopodobnym.

Przeczytaj też:
>>> Mistrzostwa Świata 2026 jako test dla technologii bukmacherskiej
>>> Minister Gramatyka odpowiada Totalizatorowi. „Jestem zbulwersowany”
>>> Prezes TS w Sejmie o „agresywnym lobby”. Obrona monopolu, rekordowe środki na sport

Aleksander Szczęsny